Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

sobota, 2 czerwca 2018

Kruche ciasto z pianką i truskawkami

Słuchajcie uważnie, bo mam dla Was pewną nowinę :P Pusto tutaj ostatnio i myślę, że powinnam się jakoś usprawiedliwić. Ostatnimi czasy praktycznie nie biorę aparatu w ręce... Ba! Nawet specjalnie nie chce mi się gotować i piec tych wszystkich pyszności, choć nie powiem, że nie zjadłabym, bo jak już są to wcinam równo :D Na apetyt narzekać nie mogę, standardowo w sumie. Wydawać by się mogło, że przecież wszystko ok, no ale jednak nie do końca. Ale o tym za chwilkę... bo teraz muszę trochę opowiedzieć o tym cieście. 
Nie wiem skąd wziął się przepis i kto był jego autorem, ale ja podchwyciłam pomysł z TEGO bloga. No bo wiecie, jest już w sumie czerwiec (miałam pisać że maj- tak to jest jak się do szkoły nie chodzi), że truskawki na każdym kroku i z każdym dniem tańsze, to i wykorzystać należy je na wszelkie możliwe sposoby. No ale skoro wiecie już, że ja taka trochę niedyspozycyjna teraz, to i sama nie wymyślam, tylko- mówiąc wprost- szukam inspiracji. Jedną z nich było właśnie to ciasto, które ja delikatnie tylko zmodyfikowałam po tym, jak w żadnym z pobliskich sklepów nie znalazłam budyniu malinowego. Nie wiem, co będzie kolejną inspiracją, ale zamówiłam u Pana Męża następną partię truskawek, więc chyba należy zacząć szukać. Choć na samą myśl, że powinnam spiąć poślady i coś zrobić ogarnia mnie niemoc. Liczę, że za jakiś czas mi ta "faza" przejdzie i wrócę do normalności. No bo ileż człowiek może mieć tego lenia...
Kochani nie chcę nawet wiedzieć, o czym pomyśleliście czytając wstęp, ale skoro już wiecie, o co, a raczej o kogo chodzi, to może doradzicie, co zrobić, by się go skutecznie, raz na zawsze pozbyć! Zrobił się na tyle uciążliwy, że nawet jak już wezmę i zrobię zdjęcia, to siedzi mi na ręce i nie pozwoli przepisu napisać. I tak odkładam wszystko na później... a później zapominam, co ja to pisać miałam ;)



Składniki na blaszkę 24x36cm

Ciasto:
1¼ kostki zimnego masła min.82% tłuszczu (250g)
5 żółtek
2½ szklanki mąki
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Pianka:
5 białek
¾ szklanki cukru kryształu
2 budynie śmietankowe (120g)
szklanki sosu malinowego
½ szklanki oleju

Ponadto:
350g truskawek
Cukier puder do posypania po wierzchu

Sposób przygotowania

Ciasto:
Schłodzone składniki na ciasto przekładamy na stolnicę/ blat, zaczynając od mąki. Siekamy wszystko nożem, a następnie szybko zagniatamy. Dzielimy na dwie części (¾ i ¼), owijamy folią i wkładamy na godzinę do zamrażarki. Po tym czasie większą część ścieramy na tarce, na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę, wyrównujemy, dociskamy delikatnie i pieczemy przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 190⁰C. Gotowe ciasto studzimy w formie.

Pianka:
Białka ubijamy ze szczyptą soli, a następnie gdy będzie już sztywna piana dodajemy stopniowo cukier. Przez cały czas ubijając dodajemy budyń w proszku oraz sos malinowy (u mnie zrobiony z mrożonych malin, z odrobiną cukru, a następnie przetarty by pozbyć się pestek). Na końcu powoli wlewamy olej. Ubitą pianę przelewamy na wystudzone ciasto, układamy umyte, osuszone i pozbawione szypułek truskawki, a na wierzch ścieramy pozostałe ciasto. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180⁰C na ok 40. Studzimy i posypujemy cukrem pudrem!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.