Po zielonych, wytrwanych ptysiach przyszła pora na różowe ptysie na słodko :) Buraczano-truskawkowe ptysie ze słodką kruszonką w takim samym smaku, idealnie skomponowały się z naturalnym twarożkiem i świeżymi truskawkami. Uwierzycie na słowo, jak powiem, że warto się skusić? :)
14 sztuk
ciasto:
- 200 g mąki tortowej
- 100 g masła
- 250 ml soku z buraka (kupiłam gotowy w buteleczce 230 ml, resztę dopełniłam wodą)
- 5 jajek
- szczypta soli
kruszonka:
- 20 g miękkiego masła
- 20 g brązowego cukru
- 20 g mąki pszennej
- łyżka mielonych liofilizowanych truskawek
- łyżeczka liofilzowanego buraka
dodatkowo:
- 250 g naturalnego, kremowego twarożku
- świeże truskawki
Przygotowujemy skorupkę na ptysie.
Masło ucieramy z cukrem, dodajmy mąkę i puder truskawkowy i buraczany.
Gotową masę rozkładamy między dwoma arkuszami papieru do pieczenia i rozwałkowujemy bardzo cienko (ok 1 mm).
Wkładamy do zamrażarki.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Przygotowujemy ciasto na ptysie.
Masło z sokiem i szczyptą soli doprowadzamy do wrzenia w średnim garnku.
Zmniejszamy ogień i wsypujemy przesianą mąkę.
Energicznie mieszamy drewnianą łyżką do momentu, aż ciasto będzie gładkie.
Odstawiamy do przestudzenia i dodajemy rozmieszane jajka.
Miksujemy na gładką masę.
Za pomocą rękawa cukierniczego wyciskamy ptysie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Kruszonkę wyjmujemy z zamrażarki i za pomocą foremki do ciastek wycinamy kółeczka o średnicy naszych ptysi.
Na każdego nakładamy krążek.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 20 minut, aż ptysie urosną, a warstwa kruszonki zamieni się w chrupiącą skorupkę.
Pieczemy 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Po wystudzeniu przecinamy ptysie i smarujemy twarożkiem.
Do każdego nakładamy także pokrojone truskawki.
Smacznego :)
Brak komentarzy