wtorek, 8 maja 2018

Chwast dog z metra cięty

Majówka oficjalnie rozpoczęła sezon grillowy, jak i sezon na "to się je" rosnące na trawnikach. W zasadzie buła z kiełbasą czy jej wyspecjalizowana forma - hot dog, to najprostsza forma dania. Jak mawiają mnisi - ubóstwo nie znaczy dziadostwo, tak i tu nie widzę powodu aby nie uzupełnić tego dania w bardzo prosty sposób, za pomocą tego co jest pod ręką i to zupełnie za darmo.
Zresztą każdy doceniłby te rośliny po lekturze Zupa z trawy. Dziennik z chińskiego gułagu autorstwa Xianliang Zhang.
Założenie było proste. Wybrałem losowy (za pomocą kostki) kawałek łąki o powierzchni jednego metra kwadratowego i postanowiłem go wyeksploatować. Znalazłem liście mniszka lekarskiego i babki lancetowatej, a także koniczynę.


Młode liście mniszka lekarskiego (starych nie polecam, bo są gorzkawe), zwanego potocznie mleczem, mają właściwości oczyszczające (nie mylić z przeczyszczającymi :) ) i wspomagają trawienie.
Babka ma właściwości antybakteryjne, a niektórzy przypisują jej właściwości antynowotworowe. W dodatku jej świeże liście możecie przyłożyć na ranę, żeby szybciej się goiła - taka dygresja.
Koniczyna jest jadalna na surowo, ale nie zaleca się jedzenia większej ilości w tej postaci. Charakteryzuje się tym, że jak na takie zielsko ma sporo białka, a mieszanie rożnych białek w pokarmach to dobry nawyk, choć nie wszystkie dobrze się uzupełniają, ale to już inna historia :)
W każdym razie tanio i szybko stunningowałem bułę.

Składniki:
- bułka
- parówka
- liście mniszka i babki
- musztarda


Wykonanie:
Parówki grillujemy. Wkładamy do bułki razem z chwastami i dodajemy musztardy. Polecam musztardę, bo ma więcej octu i smakuje jak dressing.


Jemy chwasty 2018


1 komentarz:

  1. Robię podobnie. Dziś zjadłam kawałek zachwaszczonego parku. A tam lipa, czosnaczek, fiołek, krwawnik i kurdybanek.

    OdpowiedzUsuń