Kto by pomyślał, że jeden z najbardziej przyjemnych deserów można przyrządzić z chałki. Niewiele dodatków sprawi, że zamieni sie ona w chrupiący z wierzchu i delikatny w środku pudding. Zapieczony z nowością od Łowicza, czyli czekodżemem, który jest połączeniem mlecznej belgijskiej czekolady i owoców. To prawdziwa rozkosz dla podniebienia.
Uwielbiam spędzać wolne chwile delektując się tym właśnie wypiekiem, a może on stanowić także słodką propozycję na nieśpieszne weekendowe śniadanie. Jestem pewna, że smak Was zachwyci :)
Składniki (4 porcje):
- 200 g czekodżemu Łowicz Truskawka z belgijską czekoladą
- 1 czerstwa chałka
- 2 jajka
- 120 ml mleka
- 2 łyżki jogurtu
- 2-3 truskawki
- 2 łyżki płatków migdałów
Piekarnik nagrzej do 180 stopni.
Chałkę pokrój na kromki o grubości ok. 1 cm.
Jajka roztrzep z mlekiem i jogurtem.
Każdą kromkę obtocz w jajecznej mieszance, po czym na każdej rozsmaruj łyżeczkę czekodżemu Łowicz Truskawka z belgijską czekoladą.
W jednej dużej formie do pieczenia (26 cm średnicy) lub w 4 małych (8-10 cm średnicy), ułóż namoczone i posmarowane czekodżemem kromki.
Posyp je płatkami migdałów i dodaj truskawki pokrojone w mniejsze kawałki.
Zapiekaj ok. 20 minut w 180 stopniach.
Podawaj na ciepło.
Wpis powstał we współpracy z marką Łowicz.
2 komentarze
No i kolejna propozycja z cyklu „proste, a genialne”. Dżemy lubię średnio, ale te z czekoladą wyjadam łyżeczką ze słoika. Spróbuję Twojej wersji.
Super, życzę smacznego :)