Ciasteczka maślane.

rozpływające się ciasteczka maślane
Ciasteczka maślane wg tego przepisu są jednocześnie bardzo kruche i rozpływające się w ustach - niemal dosłownie. Pozostają też po upieczeniu bardzo jasne. Należy o tym pamiętać i nie próbować czekać aż się nam w piekarniku przyrumienią. Na dodatek ciasteczka są podobno niemieckie, ale jakoś dziwnym trafem natykam się na nie na wielu dalekowschodnich stronach i blogach kulinarnych. Pochłonięty remontem nie mam głowy do przeprowadzania śledztwa - jak to z ich pochodzeniem jest. Ważne, że są bardzo dobre. Ten podstawowy przepis może być świetną bazą do pomysłów idących w stronę wzbogacenia smaku lub/i koloru. Cytrynowa skórka, lawenda, rozmaryn, kakao, zielona sproszkowana herbata, szafran, nawet barwnik z buraków - o wszystkim tym (i wielu innych dodatkach) można pomyśleć. Zachęcam do eksperymentów.

PS Jako że wspomniany remont dotyczy kuchni, nie mogę na razie zrobić żadnych kolejnych ciasteczek (mam nadzieję, że Marzenka mi wybaczy :)), ale ukryte gdzieś w wyniesionej (gdzie?) szafce czekają już składniki na tym razem 100% niemieckie ciasteczka marcepanowe. Żebym tylko ja dotrwał. Remont... ;)



Składniki:


  • 125 g miękkiego masła
  • 40 g cukru pudru (przesianego)
  • 1 opakowanie cukru pudru z prawdziwą wanilią
  • 120 g skrobi ziemniaczanej
  • 80 g mąki pszennej
  • mała szczypta soli

Wykonanie:

  • Masło z cukrem pudrem (również waniliowym) utrzeć mikserem na puszystą masę (około 5 minut).
  • Dodać skrobię, mąkę i szczyptę soli. Wymieszać dokładnie.
  • Z ciasta uformować w dłoniach kulki o średnicy 2 - 3 cm. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczyć lekko zwilżonym zimną wodą widelcem.
  • Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni i piec (bez termoobiegu) około 15 - 17 minut. 
  • Ciasteczka po upieczeniu pozostają białe. Należy pozostawić je na wyjętej z piekarnika blasze do wystygnięcia i umieścić następnie w szczelnie zamykanym pojemniku. Najlepsze na drugi dzień.

Komentarze