Fusion to moje drugie imię ;) Podkarpackie proziaki z arabskim falafelem i meksykańskim sosem :) Najważniejsze, że całość komponuje się ze sobą wspaniale.

Początkowo miałam ochotę przygotować falafel z chlebkami naan. Ale nie miałam czasu na oczekiwanie, aż ciasto wyrośnie, więc wybrałam szybszy sposób na smaczny obiad. Ciasto na proziaki wzbogaciłam czosnkiem, kolendrą i kuminem, dzięki czemu zyskały bardziej orientalnego aromatu. Do tego prosta surówka i mój ulubiony pikantny sos na szybko, czyli ketchup z tabasco i sokiem z pomarańczy. Polecam :)

Przepis na falafel bez gotowania ciecierzycy, pochodzi z ksiażki Marty Dymek, „Jadłonomia. Kuchnia roślinna. 100 przepisów nie tylko dla wegan”.

falafel:

• 400 g suchej ciecierzycy
• mała cebula
• 2 ząbki czosnku
• pęczek natki pietruszki
• 2 łyżeczki mielonego kuminu
• łyżeczka mielonej kolendry
• 3/4 łyżeczki cynamonu
• 0/5 łyżeczki chili
• 0/5 łyżeczki sody oczyszczonej
• łyżeczka soli
• łyżka wody
• olej do smażenia

proziaki:

• 400 g mąki pszennej (plus garść do podsypywania)
• ok. 230-250 ml kefiru
• jajko
• pół łyżeczki soli
• łyżeczka mielonego kuminu
• łyżeczka mielonej kolendry
• płaska łyżeczka sody

surówka:

• ok. 250 g czerwonej kapusty
• kilka rzodkiewek
• gruboziarnista sól

sos:

• 4 kopiaste łyżki łagodnego ketchupu
• sok z połowy czerwonej pomarańczy
• łyżeczka czerwonego tabasco

dodatkowo:

• szalotka
• natka pietruszki

Dzień wcześniej namaczamy ciecierzycę w zimnej wodzie.

Na następny dzień odsączamy ją i płuczemy, po czym miksujemy z cebulą, czosnkiem i przyprawami.

Ciecierzycę powinno się mielić w maszynce do mielenia mięsa. Ja takiej nie posiadam, ale Thermomix doskonale dał radę i zmielił cieciorkę na gładką masę.

Jeśli trzeba dodajemy łyżkę wody. Masa musi dobrze się formować. Przykrywamy ją szczelnie i odkładamy do lodówki na co najmniej pół godziny.

Ketchup mieszamy z tabasco i sokiem wyciśniętym z połowy pomarańczy.

Sos przekładamy do lodówki.

Kapustę drobno kroimy i mieszamy ze startymi rzodkiewkami oraz solą.

Odstawiamy do lodówki.

Ze schłodzonej masy formujemy niewielkie kotleciki i smażymy z obu stron na gorącym oleju.

Przygotowujemy proziaki.

Do przesianej mąki dodajemy sól, kolendrę, kumin i sodę.

Mieszamy z kefirem, przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku i jajkiem i zagniatamy.

Ciasto ma być zwarte na tyle, by dało sie formować i rozwałkować, ale nie ma być twarde.

Ciasto dzielimy na 6 cześci i każdą z nich rozwałkowujemy na grubość ok. 1 cm.

Nieprzywieralną patelnię bardzo mocno rozgrzewamy.

Zmniejszamy ogień (aby placki nie przypaliły się z wierzchu) i z obu stron smażymy proziaki (bez tłuszczu).

Każdy chlebek smarujemy pikantym sosem.

Nakładamy porcję surówki, oraz kilka kotlecików.

Przed podaniem posypujemy pokrojoną szalotką i natką pietruszki.

Smacznego :)