Czy u Was jest tradycja jedzenia w święta sałatki jarzynowej ? U nas nigdy nie było, ale….
Sałatka jarzynowa i prosty przepis na nią się pojawił.
I wracając do początku wpisu, tak nie mam u nas tradycji w czasie świąt jedzenia sałatki jarzynowej. I jak by tak bardziej pomyśleć to pewnie z lenistwa, bo obierać, gotować i kroić wszystkie warzywa w równą kostkę ? O,nie nie.. nie mam chyba tyle cierpliwości. Aż któregoś dnia moja córka przyniosła słoik sałatki od swojego chłopaka i wszystkich oczy zwróciły się ku niej. I się zaczęło daj trochę, o sałatka jarzynowa .. dawno nie jadłem… i tak od słowa do słowa, sałatka zaczęła pojawiać się w naszych rozmowach. To kiedy będzie na kolację ? A czemu nie już i nie od razu. O, nie ja jej robić nie będę jak mi ktoś nie pomoże z obieraniem :)
Pojechałam do sklepu i już po drodze wpadłam na genialny pomysł, żeby zobaczyć czy przypadkiem nie mam mrożonej sałatki ! BINGO ! jest i to z mojego ulubionego Poltino. Kupiłam 3 opakowania i od razu z trzech zrobiłam po powrocie sałatkę ( tak, tak zjedli wszystko ). Wam podaję przepis na 1/3 porcji więc spokojnie :)
Sałatka jarzynowa
- 1 opakowanie mrożonej sałatki jarzynowej Poltino
- 8 łyżek majonezu ( u nas tylko Kielecki ;))
- 200 gram jogurtu naturalnego
- 1 ząbek czosnku
- pieprz i sól do smaku
Warzywa ugotowałam na parze. Gdy one się gotowały wymieszałam majonez z jogurtem ( przez to sos jest lżejszy ) dodałam do niego obrany i drobno posiekany czosnek, wymieszałam i doprawiłam solą i pieprzem do smaku. Pozwoliłam warzywom trochę się przegryźć z sosem. Sałatka szybko zniknęła, pyszna była to fakt !
Fajny pomysł na szybką sałatkę :) u mnie na szczęcie mąż sałatkę robi to mam również szybko zrobioną bo ja ja tylko doprawiam :)
:) oj, uwielbiam takie rozwiązania :)