sobota, 27 stycznia 2018

Racuchy na leniwe śniadanie. Z gruszkami

Jak się człowiek wyśpi, to od razu zaczyna mu się chcieć.
Ja przynajmniej właśnie tak mam. Dziesięć godzin nieprzerywanego niczym snu, zakończone wygramoleniem się z pościeli z własnej i nieprzymuszonej woli - oto, czego było mi trzeba. Od rana czułam, że mogę góry przenosić. Ponieważ mieszkam w Danii, a tu nawet o pagórki ciężko, zamiast dźwiganiem, zajęłam się odkurzaniem, zmienianiem pościeli, ogarnianiem i na nowo brudzeniem kuchni. Szczególnie to ostatnie zajęcie sprawiło mi dużo przyjemności i zaowocowało pyszną kawą, pączkami i tartą. Ach, jak mi było dobrze! W końcu mogłam zrealizować pomysły, które chodziły już za mną od jakiegoś czasu i wykorzystać zawartość mojej ulubionej szuflady w lodówce - tej przeznaczonej na owoce. Plany na jutro też mam - bardzo ambitne. C. w pracy od dziesiątej do dziewiętnastej, więc czasu mam sporo; dom jest czysty i pachnący, więc bez wyrzutów sumienia będę się mogła oddać przyjemnościom. 

Tymczasem już w poniedziałek zaczynam kolejny okres szkolny. Dziwne jest to, że na stronie nie ma jeszcze planu. A jest sobota wieczór. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieli... Cóż, dowiem się już niedługo.

Z racji wolnej soboty i długiego, leniwego poranka, postanowiłam przygotować na śniadanie coś ekstra. Miałam resztę opakowania drożdży (znaczy się rano miałam jeszcze całe opakowanie, ale trzydzieści gram było odgórnie przeznaczone na pączki), dwie gruszki i chęci do działania. Przygotowałam więc racuchy - rzecz prosta i w zasadzie niewymagająca, ale jak to drożdżowe ma w zwyczaju, bez czasu na wyrastanie się nie uda. Zanim więc jeszcze umyłam zęby, przygotowałam rozczyn i zmiksowałam ciasto. Gdy ono wyrastało w ciepełku, ja poddałam się porannym ablucjom, C. wyprasował sobie koszulę do pracy, a psy uważnie obserwowały ogród w oczekiwaniu na stałego gościa - kota białego w czarne łaty - którego by można obszczekać. 
Później już tylko smażenie, oprószenie cukrem pudrem (ewentualnie polanie syropem klonowym - co kto lubi), i można się było cieszyć ciepłym, słodkim śniadaniem. 

Racuchy są mięciutkie i puszyste, soczyste od owoców, z lekkim aromatem cynamonu w tle. Same w sobie niezbyt słodkie, doskonale smakują z dodatkami. I choć wymagają czasu, w wolny weekend zdecydowanie warto podjąć to wyzwanie - są pyszne! Idealny sposób na rozpoczęcie efektywnej soboty.

Cynamonowe racuchy z gruszkami


Składniki:
(na około 15 racuchów)
  • 250 g mąki pszennej
  • 15 g świeżych drożdży
  • 20 g cukru
  • 175 ml letniego mleka
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 2 gruszki

dodatkowo:
  • olej do smażenia
  • cukier puder

Mąkę przesiać do miski. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże, wsypać 1 łyżeczkę cukru i zalać połową mleka. Odstawić do wyrośnięcia na 10-15 minut.
Po tym czasie dodać pozostałe mleko i cukier, jajko i cynamon. Wyrobić ciasto - będzie się mocno lepiło. 
Gruszki obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić w kosteczkę. Dodać do ciasta, wymieszać łyżką lub dłonią, odstawić do wyrośnięcia na 45-60 minut.

Po tym czasie na patelni rozgrzać tłuszcz. Ciasto nabierać mokrą łyżką (dzięki temu nie będzie się kleić), wykładać porcje na rozrzaną patelnię. Smażyć na średniej mocy palnika przez około 90 sekund z każdej strony.
Podawać gorące, oprószone cukrem pudrem.

Smacznego!


A jutro znów muszę się pakować... Szczerze mówiąc, nieco mi się już to ciągłe pakowanie i rozpakowywanie znudziło.
Na szczęście niedługo koniec...

10 komentarzy:

  1. ale bym chciała by jutro ktoś mi takie zrobił!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to królewskie śniadanie :-) uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie jadłam racuchów... nabrałam ochoty, wypróbuje ten przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam racuchy, a z dodatkiem gruszki z pewnością smakują wybornie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyglądają :) Życzymy Ci kolejnego wyspania ;) pozdrawiamy ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem jestem taka zmęczona, ze śpię jak ''zabita'', ostatnio coraz częściej mi się to zdarza. Może ta zima i długie wieczory ? ufff. Racuszki pyszne i na śniadanko super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Racuchy idealne na wspaniały wolny dzień!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj też tak mam z tym spaniem. I też wolę odkurzanie i buszowanie w kuchni od przemierzania pagórków :P haha

    OdpowiedzUsuń
  9. Ekstra! Zawsze robię z jabłkami, muszę wypróbować wersję z gruszkami, brzmi smacznie :)

    OdpowiedzUsuń