Uwielbiam dostawać prezenty :D Zresztą, czy jest ktoś kto nie lubi? W tym roku, dostałam całkiem sporo rzeczy, których się nie spodziewałam i to było baaardzo miłe. Ale powiem Wam całkowicie szczerze, że nic mi nie sprawia takiej przyjemności jak dawanie prezentów innym. Planowanie, zakupy (zakup prezentów dla innych to jedyny moment gdy shopping mnie nie irytuje i sprawia przyjemność), pakowanie, i wyobrażanie sobie, że wywołamy na czyjejś twarzy uśmiech. Co roku przygotowuję dla bliskich i znajomych jadalne prezenty. Czasem są to ciasteczka, pierniczki, czasem domowa musztarda lub konfitury. Myślę, że najważniejsze to sam bezinteresowany gest i chęć sprawienia komuś miłej niespodzianki. W tym roku na Mikołajki przygotowałam rozgrzewającą nalewkę. Pełną cytrusów, korzennych przypraw, orzechów i bakalii.
Nie przepadam za mocnym alkoholem, ale już na następny dzień od przygotowania, miałam ochotę otworzyć buteleczkę ;) Wiedziałam, że to będzie pyszne i wcale się nie myliłam. Ideał na zimowe wieczory!
Nalewka musi postać kilka tygodni, więc na Mikołajki pewnie już nie zdążycie jej przygotować. Ale na gwiazdkę jak najbardziej :) Przepis znalazłam na blogu Makóweczki —>KLIK, i tak samo nie podam Wam konkretnej ilości składników. Możecie dodać dowolne. Ważne by do każdej buteleczki czy słoika dodać ich sporo :)
Ja na prezent dla 8 osób, zużyłam około 2 l wódki i po jednym opakowaniu następujących składników:
- nerkowce
- orzechy laskowe
- orzechy włoskie
- laski cynamonu
- goździki
- suszona żurawina
- suszona morwa
- suszone figi
- suszone morele
- rodzynki
- suszone śliwki
- plus pomarańcze, cytryny i limonka
Smacznego i nie zapomnijcie sie podzielić z bliskimi :)
10 komentarzy
Wygląda pięknie:) wspaniałe prezenty przygotowałaś!
Miło mi, że się podoba :)
Nooooo, taki prezent w takim ślicznym szkle na pewno by mnie ucieszył.
:)
Proszę, czy zdradziłaby Pani, gdzie można kupić takie słoiki?
Oczywiście :) To niezastąpione wecki :) Używam ich od kilku lat do konfitur, przechowywania różnych past, deserów, musztardy itp. W mniejszych nawet piekę :D To inwestycja na lata, więc polecam! https://www.weck.com.pl/
Pytanko jeśli dodam spirytusu zamiast wódki to rozrabiac to 1:1?
To moja pierwsza nalewka, więc ekspertem nie jestem, ale czytałam, że właśnie w tych proporcjach się rozrabia :)
A zlewa później Pani sama nalewkę oddzielnie czy zostawia tak jak jest?:)
Otworzyłam ją po około miesiącu i na razie tylko degustowaliśmy. Ale mam w planach zlać ją do innego słoiczka i dodatki wykorzystać w jakimś daniu :)