Zielone ciasteczka

Było ciasto Leśny Mech, na wielorakie sposoby. Były babki szpinakowe, a czy ktoś z Was próbował kiedyś ciasteczek szpinakowych? Bardzo smaczne muszę przyznać a na świeżo po upieczeniu bajka. Zrobiłam je z przepisu, w którym zamiast szpinaku użyto zielonego barwnika. Wyglądają kosmicznie ciekawie jednak chciałam oszczędzić sobie sztucznego barwnika i zmodyfikowałam je na szpinakowo ;). Kusi mnie teraz żeby spróbować jednak z barwnikiem, więc pewnie pojawią się one jeszcze kiedyś na Ukojeniu Podniebienia w oryginalnej wersji. Tak czy inaczej gorąco polecam i słodko zachęcam do wypróbowania takich nietypowych słodkości :)

Z tego przepisu wyszło mi 40 ciasteczek.

Składniki: po lekkiej modyfikacji

2¾ szkl mąki

1 łyżeczka sody
½ łyżeczki proszku do pieczenia
225 g miękkiego masła
1¹/₂ szkl cukru (ja dałam 1¹/₄)
1 jajko
1 cukier waniliowy
opakowanie szpinaku (ja miałam 450 g zamrożonego)
1 szkl czekoladowych kropelek (lub czekolady drobno pokrojonej)

Wykonanie:

Szpinak rozmrozić i odsączyć, można jeszcze rozdrobnić blenderem.

Piekarnik nagrzać do 190°C.

2 duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia i odłożyć na bok.

W mniejszej misce wymieszać razem mąkę, sodę i proszek do pieczenia i odłożyć na bok.

Miękkie masło rozmiksować z cukrem. Dodać jajko, szpinak i cukier waniliowy. Wszystko dobrze wymieszać na jednolitą masę. Dodać połowę ilości mąki zmieszanej z sodą i proszkiem do pieczenia i dobrze wymieszać na wolnych obrotach. Dodać resztę mąki i ponownie wymieszać. Następnie dosypać kawałki czekolady i dobrze wymieszać łyżką.

Gotową masę można nakładać na wyłożoną papierem blachę gałkownicą do lodów lub zwykłą łyżką, pomagając sobie drugą łyżką przy ściąganiu masy formując kuliste kształty. Nie muszą być foremne i gładkie.

Blachę wsunąć do piekarnika nisko ale nie na najniższym poziomie. Piec ok. 10 min aż brzegi ciastek przybiorą rumiany kolor. W połowie tego czasu obrócić blachę.