.

.

piątek, 3 listopada 2017

Placuszki dyniowe wg Aleex


Po wolnej, świątecznej środzie dwa kolejne dni okazały się wyzwaniem. W pracy dużo się działo. Odbyła się próbna ewakuacja, trzeba było rozwiązać nowe problemy. Kiedy dziś wróciłam do domu, czekała na mnie jeszcze jedna niespodzianka. Dario wręczył mi urzędowe pismo, które wyglądało niepokojąco. Usiadłam. Zdjęłam buty. Przeczytałam. Na szczęście okazało się, że chodzi o jakąś błahostkę i niepotrzebnie się zdenerwowałam. Powiedziałam sobie: DOŚĆ. Tydzień pracy się zakończył. Teraz zaczyna się weekend i, jak to mawia moja przyjaciółka, umówiłam się z czasem wolnym.
Poszłam do swojej kuchni, by, wśród znajomych sprzętów, odreagować stres, nerwy i zmęczenie. A w mojej kuchni znów pojawiła się dynia. Jestem przekonana, że do tej pory po prostu jej nie doceniałam. Skoro już raz odważyłam się ją wykorzystać, będę sięgać po nią od czasu do czasu. Tym razem wypróbowałam dynię w innej postaci. Skorzystałam z przepisu Dorotus i usmażyłam placuszki. Robi się je bardzo prosto, a smakują wyśmienicie. Koniecznie je przygotujcie w swoich domach. Są pyszne.


Składniki:

• 600 g miąższu dyni
• 2 jajka
• 100-150 g mąki pszennej
• szczypta soli
• olej do smażenia
• cukier puder
• powidła śliwkowe

Sposób przygotowania:


1. Dynię zetrzeć na dużych oczkach tarki.


2. Dodać jajka i sól.


3. Wsypać mąkę. Jej ilość zależy od gatunku dyni. Czasami wystarczy 100 g, innym razem musimy dodać nawet więcej niż 150 g.


4. Wszystkie składniki połączyć, mieszając, aż powstanie gęsta masa.


5. Na patelni rozgrzać olej.


6. Kłaść porcje masy dyniowej, rozpłaszczać i smażyć jak placki ziemniaczane.



7. Zrumienić z obu stron.


8. Odsączyć na ręczniku papierowym.


9. Podawać posypane cukrem pudrem, świetnie też smakują z dodatkiem powideł śliwkowych.




Smacznego.

2 komentarze: