Wegetariańskie pasztety tak przypadły nam do gustu, że przyrządzam je dosyć często. Jednak jesienią i zimą zawsze muszę mieć jakiś w lodówce, dlatego piekę je co kilka dni. Zajadam się nimi, zazwyczaj na kolację. Z dodatkiem ostrej musztardy, ogórków kiszonych, lub pomidorowej sałatki. Pasztet z kaszy jaglanej, soczewicy, komosy ryżowej i dynii ma świetną konsystencję i dobrze się kroi, ale jest także bardzo kremowy i nadaje się do smarowania pieczywa. A Wy, jaki pasztet lubicie? :)
- 100 g suchej zielonej soczewicy
- 100 g suchej kaszy jaglanej
- 100 g suchej komosy ryżowej
- 100 ml oleju rzepakowego + 2-3 łyżki do smażenia
- duża czerwona cebula
- 160 g puree z dynii
- 2 łyżki sosu sojowego tamari
- 2 liście laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- łyżeczka majeranku
- łyżeczka suszonej natki pietruszki
- 0/5 łyżeczki lubczyku
- łyżeczka świeżego tymianku
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta kurkumy
- sól i pieprz do smaku
Soczewicę, kaszę i komosę gotujemy do miękkości (wg czasu podanego na opakowaniu).
Odstawiamy do lekkiego przestudzenia
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Pokrojoną w kosteczkę cebulę podsmażamy na oleju wraz z zielem angielskim i liściem laurowym.
Gdy się zeszkli wyrzucamy przyprawy i miksujemy ją na gładką masę wraz z resztą składników
Jeśli jest taka potrzeba doprawiamy jeszcze solą i pieprzem.
Masę przelewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy godzinę w 180 stopniach.
Odstawiamy w formie na całą noc.
Na następny dzień wyjmujemy z formy i podajemy.
Smacznego :)
Brak komentarzy