Ciasteczka amoniaczki



Moja mama robiła je często gdy byłam mała. W domu pachniało amoniakiem. Mama nie pozwalała nam otwierać piekarnika podczas pieczenia ciasteczek, bo zapach z piekarnika był żrący ;)

Dziś ja robię te ciasteczka dla swojej rodzinki i mówię im dokładnie to samo. Że w samych ciasteczkach amoniaku nie będzie czuć i że piekarnika pod żadnym pozorem nie wolno otwierać podczas pieczenia :)

Składniki na 2 duże blachy ciasteczek:

2,5 szkl mąki pszennej
1/2 szkl cukru pudru
2 łyżeczki amoniaku
1/2 kostki margaryny
1 jajko
1 żółtko - do ciasta
2 łyżki śmietany 18%
białko zostawiamy do posmarowania ciastek
cukier do posypania ciasteczek

Mąkę wysypujemy na stolnicę, dodajemy cukier puder, amoniak, margarynę posiekaną na kawałki, jajko, żółtko i śmietanę. Zagniatamy ciasto. W razie potrzeby podsypujemy jeszcze mąką.
Ciasto kroimy na pół. Rozwałkowujemy i wykrawamy ciasteczka.
Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Smarujemy każde ciastko rozmąconym białkiem i posypujemy cukrem kryształem.
Pieczemy w temperaturze 150 stopni przez ok. 20 minut. Sprawdzajmy czy są już żółte, złote.

Smacznego :)

1 komentarz:

Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • ()