Skrzydełka obok karkówki, to jedno z najczęściej grillowanych mięs. Dzisiejszy przepis to grillowa klasyka. Skrzydełka w miodowo-pikantnej marynacie mają dużo fanów. Ja również je uwielbiam. Najfajniejszy w nich jest ten balans pomiędzy słodkim i pikantnym smakiem. Przepis zawiera tylko spis przypraw, których proporcje każdy powinien dopasować do swojego podniebienia
Patrząc na zdjęcie ktoś mógłby powiedzieć, że są spalone Nic podobnego
bo ja właśnie takie skrzydełka lubię najbardziej
Grillowane skrzydełka w miodowo-pikantnej marynacie
Składniki:
- 1 kg skrzydełek z kurczaka
- 4 łyżki oleju
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka sosu sojowego
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
Przyprawy:
- 1 łyżka papryki słodkiej
- 1 łyżka papryki ostrej
- 1 łyżka czosnku granulowanego
- 1 łyżka tymianku
- 1 łyżka oregano
- 1 łyżka curry
- 1 łyżka mielonego ziela angielskiego (opcjonalnie)
- 1 niecała łyżeczka pieprzu cayenne
- pieprz
- sól
Skrzydełka dokładnie myjemy i osuszamy. W misce łączymy wszystkie przyprawy, dodajemy olej, miód i sos sojowy. Wszystko dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną marynatą dokładnie nacieramy skrzydełka. Dorzucamy liście laurowe i lekko rozgniecione ząbki czosnku – nie musimy ich obierać, chodzi tylko o to aby oddały one swój aromat. Miskę przykrywamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na 3-4 godziny. Po tym czasie wyrzucamy ząbki czosnku i liście laurowe.
Grillujemy na rozgrzanym grillu z obu stron, często odwracając, aż skrzydełka będą miękkie.
Podajemy z grillowanym chlebem i dipami, np. czosnkowym lub tzatzykami.
Smacznego