KULINARNE, SMOOTHIE

Przepisy na smoothie. Jak pić więcej smoothie?

przepisy na smoothie

przepisy na smoothie

Dlaczego smoothie?

Bo odkąd regularnie, tzn codziennie, kilka razy dziennie przygotowuję sobie pokaźna ilości owocowo-warzywnych smoothie,  nie ciągnie mnie do słodyczy. No dobra, na wszelki wypadek nie robię wypieków. Nie kupuję czekoladowych batoników, wawelków, drożdżówek i innych rozkosznie kuszących słodkości. Nie podjadam…. Zamiast tego robię sobie i popijam smoothie.
Ale że tak nie było zawsze….

Bo kiedyś, jak dobrze sobie przysiadłam do jednego słodkiego batonika z drugim, na próżno dalej gdzieś ich szukać. Po prostu nie ma, wyparowały. Zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Może to ufoludki? No, dobra zostawmy w spokoju ufoludki. To nie tam należy szukać winnych. Nawet, jeżeli czasami tak bardzo chciałoby się zrzucić na nich winę.

Mniejsza o to. Odkąd zaczęłam popijać smoothie, nie mam potrzeby szukania winnych wśród ufoludków. Bo teraz zamiast podjadać słodkości…. Bo, jak to nęci, szczególnie, kiedy siedzimy przed komputerem i nie mamy czasu żeby coś sensownego sobie przygotować… A czekoladowy batonik sam w mig rozwija się z papierka… Ale nie, teraz nalewam sobie kolejną szklaneczkę smoothie. Mam taki blender o pojemności 1,5 litra.

Ale ….

Dlaczego smoothie?

Czyli koktajle owocowo-warzywne?

Dlaczego np smoothie górują nad tradycyjnymi soczkami?

Bo smoothie to w całości zmiksowane owoce i warzywa z całym dobrodziejstwem inwentarza. Generalnie z przewagą tych pierwszych (najlepiej w proporcjach 60 do 40 %) dla zachowania słodyczy.

W odóżnieniu od soczków owocowo-warzywnych, choćby i domowej roboty, w których tylko wyciskamy z owoców to, co da się z nich wycisnąć. Co jednak oznacza, że spora część owocu pozostaje niewykorzystana. No chyba, że znajdą się tacy, co to wyjedzą wyciśniętą uprzednio skórkę. Tym lepiej dla nich.

Niemniej w wyciśniętym, choćby i własnoręcznie soczku, nie za bardzo korzystamy z włókien roślinnych, czyli tzw błonnika.
Ten ma znaczenie, bo mocno pomaga w tzw wypróżnianiu (CO NA ZAPARCIA?)

Niczym miotła zamiata nasze jelita i popycha to, co trzeba w kierunku wyjścia. Kiedy więc wypijamy smoothie w pełni korzystamy z dobroci użytych w nim owoców i warzyw. Smoothie robi nam mały DETOKS.
Dodatkowo zawarta w owocach (jak i w warzywach) włókna roślinne, czyli błonnik sprawiają, że z kolei obecny w owocach cukier (fruktoza) jest wchłaniany przez nasz orgniazm na spokojniej. Tzn wolniej przenika do krwi. Nie powinno więc być tutaj gwałtownych skoków poziomu cukru… Tylko będzie on bardziej rozłożony w czasie.

przepisy na smoothie

Jak przekonać się do smoothie?

Nawyk picia smoothie przyszedł do mnie stopniowo. Stopniowo rozszerzałam go o coraz bardziej urozmaicone kompozycje.
Moje pierwsze smoothie były bardzo proste: banan zmiksowany z mlekiem ryżowym. Czyli taki milk shake, w którym zamiast mleka użyłam jego roślinnego zamiennika.

Stopniowo dodawałam kolejne składniki.

Najpierw same owoce, z czasem przyszedł czas na warzywa.

  • banan + jabłko + mleko ryżowe
  • banan + jabłko + pomarańcza + mleko ryżowe

Na tym etapie udało mi się przekonać do picia smoothie moje dorastające pociechy. Tzn moje kilkulatki wciąż są na etapie kupnych słodkości. Ale moi chłopcy, podobnie jak ich mama, rozsmakowali się w smoothie.

A skoro tak, na nowo poczułam w sobie misję przemycania warzyw w tym, czym częstuję swoje dzieci… No wiecie, taka mamina obsesja.

  • banan + jabłko 9 pomarańcza + liście jarmużu + mleko ryżowe

To taki bardziej zimowy przepis na smoothie. Dobrze, by smoothie, które  przygotowujemy sobie samodzielnie współgrało z rytmem mijających pór roku. Bo wtedy wypada nie tylko zdrowiej, ale i taniej… Bo z tych dwóch powodów opłaca się kupować owoce z danego sezonu.

Z nastaniem wiosny, szpinak wyparł jarmuż z moich smoothie. Już nie wyobrażam sobie smoothie bez odrobiny zieloności. Ten dodatek zieleni (chlorofilu) cieszy oko i ładuje je, jak i cały organizm swoją zieloną energią.

Przepisy na smoothie

O tej porze roku szczególnie lubuję się w kompozycjach typu:

  • szpinak + jabłko + pomarańcza + banan + mleko ryżowe (jeszcze co nieco zimowo, ale co tam…)
  • szpinak + brzoskwinia + jabłko + pomarańcza + mleko ryżowe
  • szpinak + jabłko + truskawka + banan + mleko ryżowe
  • szpinak + brzoskwinia + truskawka + banan + mleko ryżowe

Miłego próbowania

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook EBOOK DESERY I ŚNIADANIA BEZGLUTENOWO – BEZMLECZNE

O AUTORZE

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne.

Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne.

A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą.

Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków….

Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać.

Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej.

Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

(3) Komentarze

  1. Uwielbiam smoothie, a te przygotowane samodzielnie i schłodzone są po prostu przepyszne.

  2. Karolina says:

    Uwielbiam wszelkiego rodzaju smoothie, jednak po ciąży niestety mam po nich zgagę 😉

  3. Przyznam, że na początku traktowałam te koktajle jako modną ciekawostkę, która się pojawiła w hipsterskich knajpkach. Z czasem naprawdę je polubiłam – zwłaszcza te mieszanki owoców i warzyw – i robię je sama w domu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *