Ciasto bananowe może być wykonane w dwóch wersjach. Jedna wersja - bezglutenowa. Druga wersja - bezglutenowa o obniżonym indeksie glikemicznym. Chociaż powinnam "stosować" wersję drugą to jednak trochę ją psuję słodkimi dodatkami:-)
Składniki:
3 przejrzałe banany - najlepiej żeby miały brązową skórkę, wtedy będą zawierały dużo skrobi
4 jaja
4 łyżki oleju
1/2 szkl cukru brązowego - to mój grzeszny dodatek:-)
opakowanie cukru waniliowego - jeśli daję cukier brązowy to rezygnuję z cukru waniliowego
4 łyżeczki proszku do pieczenia - bezglutenowego
125 g mąki ryżowej lub 200 g jaglanej mąki bezglutenowej
3 duże jabłka
1/2 szkl rodzynek
1/2 szkl suszonych żurawin
lub innych suszonych owoców
Banany obrać ze skórki i wrzucić do malaksera. Dodać cukier, całe jaja i cukier waniliowy.
Całość zmiksować przez około 2-3 minuty do czasu aż uzyskamy gładką, pulchną masę.
Potem masę wylać do miski, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i dobrze wymieszać.
Następnie dodać bakalie i jabłka pokrojone w grubą kostkę. Wymieszać.
Ciasto przekładać do foremek babeczkowych. Nakładać pełne foremki ponieważ ciasto nie będzie za bardzo rosło.
Ja niestety nałożyłam za mało bo zapomniałam, że to ciasto nie wyrasta zbytnio.
Z tej ilości ciasta wyszło mi 26 babeczek. A ciasto, które zostało przełożyłam do keksówki.
Całość wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Babeczki piekły się 30 minut a ciasto w keksówce - 40 minut.
Pomimo tego, że ciasto niezbyt wyrasta to jest mięciutkie i wilgotne... Nawet moje Maleństwo wsunęło dwa kawałki:-)
Smacznego:-)
Dodam jeszcze, że piekłam już to ciasto i babeczki wielokrotnie i zawsze się udaje. W zasadzie nie można go zepsuć:-)
Smacznego
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj, opiniuj, proponuj... z chęcią dowiem się co myślisz o moich kuchennych poczynaniach.