stycznia 19, 2017

Chleb z Garnka Żeliwnego - Łatwy i Długo Świeży


Od dłuższego czasu chodził za mną chleb, który chciałam upiec w swoim garnku żeliwnym Staub. Byłam bardzo ciekawa jak taki chleb smakuje i czy jest trudny w przygotowaniu. Sprawdziłam. Nie dość, że bezproblemowy w pieczeniu, to ten smak..... mmmmm, brak słów. Kiedy tylko wystygł, dziecko oczywiście zgarnęło piętkę i jemu brakło słów. Taki był pyszny! A jedliśmy go z kremowym domowym pasztetem z wątróbek drobiowych, który tamtego dnia przygotowałam. Kawałek zostało nam na drugi dzień i jeśli chodzi o świeżość, to następnego dnia jest równie smaczny i mięciutki. Tu po przepis wpadłam do Pawła z bloga Chleby Info, bo sobie przypomniałam, że kiedyś u niego widziałam fajny chleb. Aaa i zapomniałabym, jeśli nie masz i nie chcesz mieć garnka żeliwnego ten chleb wychodzi również w dużym naczyniu żaroodpornym, bo z tego przepisu wychodzi naprawdę konkretny bochen chleba. W każdym bądź razie warto i na chwilę obecną ten chleb u mnie pieczony jest co trzy dni i Młody nie ma go dość, bo i smak i struktura jest mega!


Składniki:
  • 600 g mąki pszennej typ 650
  • 360 g wody
  • 2 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cukru
  • 25 g świeżych drożdży lub 2 łyżeczki suchych 


Wykonanie:
Tu nie ma żadnej filozofii, ani trudności. Ja piekłam na świeżych drożdżach, więc do miski wsypałam sól, na nią mąkę, łyżką zrobiłam sobie dołek w mące, do którego wsypałam cukier, wkruszyłam drożdże i wlałam do niego ciepłą wodę. Wlewając wodę mieszałam zawartość w dołku starając się rozetrzeć drożdże o dno miski. Jednym słowem zrobiłam rozczyn. Miskę przykryłam ściereczką, odstawiałam na około 10-15 minut. Kiedy rozczyn podwoił objętość całą zawartość miski wymieszałam łyżką, a potem wyrobiłam ciasto ręką. Wyrobione ciasto pozostawiłam w misce, przykryłam ją ściereczką i odstawiłam na 1 godzinę do wyrośnięcia. Po godzinie uderzyłam ciasto pięścią aby je odpowietrzyć, z ciasta uformowałam owalny bochenek i jak Paweł radził położyłam bochenek na  papierze do pieczenia do wyrośnięcia na kolejną 1 godzinę. Po 30 minutach rośnięcia ciasta włożyłam garnek żeliwny do piekarnika, który następnie włączyłam i ustawiłam temperaturę na 250 stopni. Kiedy piekarnik nagrzał się do tej temperatury, piekarnik przykręciłam na 220 stopni.



 W tym momencie upłynęła godzina wyrastania bochenka chleba, który oprószyłam mąką (mąka chroni przed przypaleniem chleba), bardzo ostrym nożem nacięłam chleb tak jak widać na zdjęciach, choć powiem Wam, że ja go ostatnio nacinam pod skosem, jakoś tak mi się podoba ostatnio :) Z piekarnika wyciągnęłam rozgrzany garnek żeliwny, do którego ostrożnie przeniosłam chleb, garnek przykryłam pokrywką i wstawiłam do piekarnika. Piekłam 30 minut w temperaturze 220 stopni przykryty pokrywką, a po tym czasie zdjęłam z garnka pokrywkę i piekłam kolejne 30 minut. Po tym czasie wyciągnęłam naczynie, wyciągnęłam z niego chleb i pozostawiłam go w spokoju do całkowitego wystygnięcia, wtedy nabierze odpowiedniej struktury. Najlepiej na ten czas idź na spacer, bo w przeciwnym razie będziesz siedzieć przy nim tak jak my i patrzeć jak stygnie powstrzymując się ze wszystkich sił, żeby nie kroić ciepłego :)

*Ważne! Jeśli bochenek chleba wyrasta na papierze do pieczenia łatwiej Ci będzie potem przenieść bochen do rozgrzanego garnka, łapiąc za brzegi papieru i wkładając chleb razem z papierem. Ja na chwilę obecną delikatnie wkładam bochenek chleba bez papieru, tylko bardziej uważam aby nie poparzyć rąk o brzegi rozgrzanego naczynia. Chleb trzeba przenieść delikatnie, bo jak go po prostu wrzucisz do gara to chleb opadnie :)
SMACZNEGO życzy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger