Babeczki dyniowe to mój hit tej jesieni. Aromatyczne, pachnące cynamonem i wilgotne. Nie za słodkie, świetnie komponują się z kawą i każdą herbatą. Z kremem dyniowo-pomarańczowym to już prawdziwa deserowa rozkosz :)
Dodałam do nich puplę owocowo-warzywną, która została mi po wyciskaniu soku na śniadanie. Nie lubię gdy się marnuje, więc zawsze staram się ją do czegoś wykorzystać.
8 sztuk:
- 60 g masła
- 30 g cukru kokosowego
- 4 łyżki soku z pomarańczy
- skórka starta z połowy pomarańczy
- 130 g puree z dyni
- 50 g pulpy owocowo-warzywnej powstałej po wyciskaniu soku (lub startej marchewki)
- 170 g mąki pszennej
- pół łyżeczki sody
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta cynamonu
- 8 łyżeczek konfitury z pomarańczy
krem:
- 200 g maskarpone
- łyżka puree z dynii
- łyżka konfitury z pomarańczy
- łyżeczka startej skórki z pomarańczy
Masło miksujemy z cukrem.
Dodajemy sok i skórkę z pomarańczy, puree, pulpę i ponownie miksujemy.
Suche składniki mieszamy ze sobą i dodajemy do masy.
Miksujemy na gładko.
Do papilotek nakładamy po łyżce ciasta oraz łyżeczce konfitury.
Przykrywamy je jeszcze jedną łyżką ciasta.
Całość pieczemy około 25 minut w 180 stopniach ( do suchego patyczka).
Odstawiamy do ostudzenia.
Mascarpone miksujemy z konfiturą, puree i skórką z pomarańczy.
Przekładamy do rękawa cukierniczego i ozdabiamy wystudzone babeczki.
Smacznego :)
Brak komentarzy