Wytrawna tarta z pieczonymi bulwami

Nastała jesień i nie wiem jak Wy, ale ja najchętniej zawinęłabym się w kocyk i czytała aż do wiosny. Dzisiejsza tarta jest właśnie takim milusim kocykiem, po której czuje się błogość i przyjemną senność bo takie dobre. A tak przy okazji, Gabi mnie zaskakuje, bo mając tyle lat (87) nie jadła tak wielu potraw, wielu warzyw po prostu nie zna, i fakt że u mnie praktycznie nic dwa razy się nie zdarza (kulinarnie) to ona ciągle zaskoczona i pyta co to jest (nie, nie ma problemów z pamięcią, petarda jeszcze jest), w tym daniu wykorzystałam warzywa, które rosną w moim ogrodzie i tak brukiew, rzepa i skorzonera, czy też wężymord (uwielbiam tą nazwę). Wniosek z tego taki, że dieta mięsożerców jest naprawdę uboga : pyry, surówka i mięso, ot cały obiad, i pewnie dlatego jakoś nie po drodze mi z trzyskładnikowymi obiadami 😉

Składniki na 4-6 porcji:

około 1 kg warzyw tj. pietruszka, seler, brukiew, rzepa, rzodkiew

opakowanie ciasta francuskiego

300 ml mleka roślinnego (u mnie sojowe niesłodzone)

3 kopiaste łyżki mąki (najlepiej kukurydzianej)

4 łyżki oliwy

łyżeczka soli

łyżeczka czosnku suszonego

pół łyżeczki kuminu

2-3 gałązki świeżego rozmarynu

1-2 cebule

około 50 g ulubionych orzechów

łyżeczka płatków drożdżowych (nieaktywnych)*opcjonalnie

Przygotowanie:

Warzywa obierz i pokrój na 2-3 cm kawałki, skrop oliwą, posyp solą, czosnkiem i upiecz je w temp. 180-190 C przez 35-40 minut (śmiało możesz zrobić to dzień wcześniej, albo przy okazji upiec więcej i schować do lodówki, z własnego doświadczenia wiem, że przetrzymają nawet 5 dni). Mleko połącz z mąką, kuminem i suszonymi drożdżami.