HARIRA – MAROKAŃSKA ZUPA POMIDOROWA Z SOCZEWICĄ I CIECIORKĄ

mam to na widelcu-kopia


mam to na widelcu HARIRA 2

Harira – marokańska zupa pomidorowa z zieloną soczewicą i cieciorką. Bardzo aromatyczna, pikantna, gęsta, sycąca… Zupa, której nie można się oprzeć. Dlatego nie dziwcie się ilości użytych składników. Takiej zupy nie gotuje się dla dwóch, trzech porcji, tylko od razu wielki gar.

Harira to dobry pomysł na danie imprezowe. Moja wersja oparta jest tylko na warzywach, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by dołożyć do zupy delikatnego mięsa drobiowego czy cięższej wołowiny. Dla mnie wersja wegetariańska jest najbardziej optymalna i taką gotuję. Pomimo dość dużej ilości składników zupa jest bardzo łatwa w przygotowaniu.

Zamieszczona tu wersja łączy wspaniałe polskie pomidory i moc orientalnych przypraw, a ponieważ jest to zupa konkursowa to bazą są pomidory całe i krojone marki „Łowicz”.

MAM TO NA WIDELCU HARIRA


co potrzebne

mieszanka przypraw:
2 łyżki kuminu
2 łyżki słodkiej papryki sproszkowanej
1 łyżka ostrej papryki sproszkowanej
2 łyżki nasion kolendry
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu kolorowego
4 ziarna ziela angielskiego
4 goździki
warzywa:
800 g/ 2 puszki całych pomidorów w zalewie (użyłem marki „Łowicz”)
800 g/ 2 puszki krojonych pomidorów w zalewie (użyłem marki „Łowicz”)
250 g ugotowanej ciecierzycy (użyłem z puszki)
250 g zielonej soczewicy (użyłem z puszki)
2 średnie marchewki
1 duża cebula
4 duże ząbki czosnku
dodatkowo:
pęczek świeżej kolendry
sok z 1 cytryny
1/5 l wody
1 łyżka oliwy do przesmażenia cebuli
dodatek do zupy – podpłomyk:
1,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1 jajko
100 ml gorącej wody
szczypta soli
szczypta mielonego kminku

jak zrobic

  1. Zaczynam od przygotowania mieszanki przypraw. Kumin, kolendrę, ziele angielskie, pieprz i goździki umieszczam w blenderze – chwilę mielę, aby je rozdrobnić (nie za długo, nie chcę ich całkowicie sproszkować). Dodaję obie papryki, cynamon i sól. Wszystko mieszam. Do zupy wykorzystam całość mieszanki.
  2. Cebulę kroję na grubą kostkę. Czosnek kroję na cienkie plasterki. Marchew przekrawam wzdłuż i kroję na cienkie półplasterki.
  3. W dużym garnku rozgrzewam łyżkę oliwy i przesmażam cebulę aż do zeszklenia. Dodaję mieszankę przypraw – dokładnie mieszam z podsmażoną cebulą i przez 1 minutę smażę na średnim ogniu cały czas mieszając. Dodaję pomidory, marchew i czosnek. Duszę przez kilka minut. Następnie dodaję cieciorkę i soczewicę. Całość zalewam 1/5 litra przegotowanej wody. Doprowadzam do zagotowania. Na końcu dodaję drobno posiekaną świeżą kolendrę (1/2 pęczka) i sok wyciśnięty z 1 cytryny. Gotuję jeszcze przez kilka minut na średnim ogniu.  Zupa nie wymaga długiego gotowania – natomiast cudownego, głębokiego smaku nabiera po 2-3 godzinach po ugotowaniu i ponownym podgrzaniu. Na talerzu koniecznie trzeba ją posypać listkami kolendry.
  4. Do zupy można dodać cienkie podpłomyki z kminkiem. Mąkę należy szybko zagnieść z jednym jajkiem, szczyptą soli i kminku oraz 100 ml gorącej wody. Ciasto powinno być elastyczne i miękkie. Z zagniecionego ciasta odrywam kawałki wielkości piłki tenisowej i wałkuję na cieniutki placek. Placki układam na blaszce do pieczenia przesmarowanej oliwą i piekę przez 6-7 minut z każdej strony w piekarniku rozgrzanym do temperatury 220 stopni. Upieczone placki pozostawiam do przestygnięcia. Placki po upieczeniu są miękkie, po czasie robią się twarde i chrupiące – w jednym i drugim przypadku smakują bardzo dobrze!

 

Zupa zgłoszona do konkursu organizowanego przez markę „Łowicz”.
Pomidorowa? Inaczej! Tak się teraz robi samo najlepsze!

 

Dodaj komentarz