Smakowita Ella

"Smakowita Ella to prawdziwy fenomen: w Wielkiej Brytanii sprzedało się ponad 200 000 egzemplarzy tej książki, a jej blog co miesiąc odwiedza ponad 2 000 000 czytelników."

Nie są to tylko słowa typowo marketingowe ale całkowita prawda :) Kupiłam tą książkę zachęcona opinią a także z ciekawości co to takiego "efekt Elli". Kim jest tytułowa Ella? Jest to typowa młoda kobieta jakie mijamy każdego dnia. Od dziecka kochała słodycze a nie znosiła owoców i warzyw. Studiowała i pracowała jako modelka. Latem 2011 roku zdiagnozowano u niej rzadką chorobę - zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej (POTS), który całkowicie zaburza pracę autonomicznego układu nerwowego kontrolującego wszystkie procesy, które automatycznie zachodzą w organizmie: bicie serca, trawienie, krążenie, pracę układu odpornościowego i tak dalej. Nie był to najprzyjemniejszy okres w jej życiu, ponieważ przez większość czasu leżała przykuta do łóżka a jej dotychczasowe życie dobiegło końca. Dostawała mnóstwo leków, które zamiast pomagać zwiększały dodatkowe objawy.  Z bezsilności szukała jakiegokolwiek sposobu, by uśmierzyć ból i zmniejszyć objawy. Wówczas w internecie znalazła artykuł o kobiecie, która z dnia na dzień zmieniła dietę i uporała się z rakiem. Stwierdziła, że skoro jej się udało to i ona spróbuje, bo i tak nie ma nic do stracenia. I tak z dnia na dzień przeszła na zdrową dietę opartą na produktach roślinnych, całkowicie rezygnując z mięsa, nabiału, cukru, glutenu, przetworzonej żywności naszpikowanej chemią i dodatkami. Objawy choroby stopniowo słabły i Elle miała coraz więcej energii. Zainspirowana tymi zmianami postanowiła założyć bloga i dzielić się z innymi swoimi eksperymentami w kuchni. Po dwóch latach zdrowe odżywianie doprowadziło do  zniknięcia objawów choroby.
Jest to chyba pierwsza książka kucharska, którą przeczytałam od deski do deski. Przepisy nie wymagają jakichś wyszukanych składników, ale wszystkie znajdziemy w pobliskim sklepiku.
Na pewno nie grozi mi tak drastyczna zmiana diety, jaką musiała przejść Elle, ale chętnie wprowadzę do swojego jadłospisu trochę więcej zdrowych produktów.

Komentarze