Kluski kładzione to fantastyczny dodatek do mięs w sosie i gulaszy, o którym często zapominam. A kluchy od dziecka uwielbiam! Można je jeść także na słodko – ze śmietanką i cynamonem, jednak ja najbardziej lubię je jako dodatek do dań obiadowych. Ostatnio pomyślałam: „A może by tak zrobić kluski kładzione?”. Pół godziny i już były gotowe w dużej ilości. Delikatne, smaczne i własnej roboty. Obiad z takimi kluseczkami na pewno przypomni każdemu mamine i babcine domowe obiady.
Kluski kładzione:
- 4 średnie jajka
- 3 szklanki mąki
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki mleka
- 1 czubata łyżka masła
- szczypta soli
Masło rozpuszczamy (w rondelku lub na małej mocy w kuchence mikrofalowej). Jajka mieszamy z wodą, mlekiem i rozpuszczonym masłem. Krótko miksujemy. Dodajemy mąkę oraz sól i miksujemy do połączenia się składników. Masę odstawiamy na około 30 minut, aby odpoczęła. Po tym czasie zagotowujemy wrzątek w garnku (wrzątek solimy). Nabieramy ok. pół małej łyżeczki ciasta i zrzucamy je za pomocą drugiej łyżeczki na wrzącą wodę. Po szybkim wrzuceniu kilkunastu kluseczków delikatnie mieszamy wodę, aby kluski odczepiły się od dna (jeśli opadły) i gotujemy ok. 2-3 minuty od wypłynięcia.
Wyławiamy kluski i wkładamy na chwilę do lodowatej wody (dzięki temu nie skleją się), a następnie przekładamy do miski. Gotujemy następne sztuki i tak do wyczerpania ciasta. Możemy podawać jako dodatek do mięs w sosie, gulaszy i smażonych warzyw, możemy je odgrzać na patelni wraz z cebulką lub skwarkami, a także jeść na słodko w towarzystwie owoców, cukru, śmietanki i cynamonu.
bardzo je lubię
Uwielbiam kluseczki :)))
pyszna klasyka, która kojarzy się z dzieciństwem 🙂
U mnie jadło się je zawsze z podsmażoną cebulką i skwareczkami.
Chciałabym kluski podać w zupie. Jak myślisz, czy to się sprawdzi? W jakiej zupie? Czy gotować je bezpośrednio w zupie pod sam koniec czy jednak osobno i dodać do gotowej porcji?
Będą pasować zarówno do zup jarzynowych jak i gulaszowych. Ja bym zrobiła osobno – jak coś pójdzoe nie tak to nie zmarnujemy zupy 😉