Dacquoise

Dacquoise to tort, w którym zakochałem się od pierwszego kęsa. Słodka beza, słodki krem z daktylami i chrupiącymi orzechami. Po prostu niebo w gębie. A za wszystkim stoi szef kuchni i założyciel restauracji La Pyramide Fernand Point.

Eksperymentował on nad tortem będącym połączeniem bezy i kremu maślanego. Jego pierwotna wersja znana dzisiaj pod nazwą Marjolaine została lekko zmodyfikowana i nabrała kształtu okrągłej bezy przełożonej słodkim kremem. Podobno właśnie taka wersja zyskała wielkie uznanie mieszkanek francuskiego miasteczka Dax. I to właśnie na ich cześć tort ten otrzymał nazwę Dacquoise.

Wykonanie go nie zajmuje aż tak wiele czasu. Przyznam się, że poszedłem na łatwiznę i użyłem gotowych bez. Następną wersję jednak przygotuję z własnoręcznie zrobionych rantów bezowych. W tym przypadku niestety gonił mnie czas, gdyż tort był prezentem urodzinowym, a pieczenie, suszenie a następnie studzenie bezy zajęłyby mi zbyt wiele czasu.

Daquas2.jpg

Składniki (tortownica o średnicy 27cm):

25dag bezów (ok. 25 sztuk)
250g serka mascarpone
400ml śmietanki kremówki 36%
150g masy kajmakowej
1 łyżka cukru pudru
garść łuskanych orzechów włoskich
garść daktyli
kakao do opruszenia

Przygotowanie:

Z połowy bezów obcinamy czubki. Bezy bez czubków układamy na dnie tortownicy.

Serek mascarpone miksujemy na najniższych obrotach z masą kajmakową, aż się dokładnie połączą.

Do śmietanki dodajemy łyżkę cukru pudru i ubijamy na sztywno. Dodajemy trochę śmietany do masy z kajmakiem i delikatnie mieszamy szpatułką. Po wymieszaniu dodajemy resztę śmietany i bardzo delikatnie mieszamy.

Dodajemy do masy pokruszone czubki bezów użytych do wyłożenia tortownicy, posiekane orzechy włoskie i krojone daktyle. Masę wykładamy do tortownicy na bezy. Przykrywamy pozostałymi bezami.

Opruszamy kakao i ozdabiamy odrobiną daktyli i orzechów włoskich.

Dodaj komentarz