Mąka jaglana to świetna alternatywa dla bezglutenowców oraz tych, którzy starają się wykluczyć ze swojej diety mąki zbożowe.
Jest wyjątkowo bogata w białko, witaminy oraz żelazo, magnez i wapń. Bez problemu można ją już kupić, a w ostateczności zmielić samemu z kaszy.
Brownie dzięki dodatkowi gorzkiej czekolady i bananów jest wilgotne, lepkie i wystarczająco słodkie. Spróbujcie, poeksperymentujcie. Może przypadnie wam do gustu. A jeśli nie do końca was przekona, to z ciasta można zrobić przepyszne trufle (przepis ukaże się na blogu lada moment)
4 bardzo dojrzałe średniej wielkości banany
1 tabliczka gorzkiej czekolady i 1/2 tabliczki do polewy
2 łyżki surowego kakao
200 g mąki jaglanej
1/2 szklanki mleka kokosowego lub migdałowego (ew. mleka krowiego)
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
3 łyżki oleju
100 g orzechów do posypania ciasta (użyłem nerkowców i płatków migdałów)
- Mąkę z proszkiem do pieczenia i solą przesiewam do miski, by ją dobrze napowietrzyć i pozbyć się ewentualnych grudek.
- Banany miksuję na gładką papkę. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej. Oba składniki łączę ze sobą. Powinna powstać gładka, jednolita w kolorze masa.
- Do masy bananowo-czekoladowej dodaję partiami mąkę cały czas miksując. Stopniowo dodaję także mleko w temperaturze pokojowej – ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Na samym końcu dodaję oliwę. Wszystko dokładnie jeszcze raz mieszam.
- Ciasto przelewam do kwadratowej blaszki wyłożonej natłuszczonym papierem do pieczenia.
- Piekę przez ok. 40 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 165 stopni. Pod koniec pieczenia warto sprawdzać na jakim etapie pieczenia jest nasze ciasto – jeśli patyczek po wyjęciu jest oblepiony mokrym ciastem dopiekamy jeszcze kilka minut (trzeba jednak uważać, by nie przepiec ciasta – nie będzie już wtedy wilgotne w środku, a suche i dość twarde – niestety za pierwszym razem popełniłem ten błąd i jedynym ratunkiem było przerobienie ciasta na trufle, które wyszły niebiańsko, więc nie odczułem wielkiej straty).
- Na wystudzone ciasto wylewam 1/2 tabliczki czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej i posypuję orzechami.
Życzę bardzo&czekoladowego!
Tylko teraz to idealnie upiec ;)
PolubieniePolubienie
Nie powinno być problemu. Ja dziś rano zakręciłem ciasto (pomiędzy kawą a myciem zębów) w jakieś 15 minut i do pieca. Wyszlo idealnie. Wsadzam na 40 minut a potem sprawdzam patyczkiem i ew. dopiekam jeszcze 5 minut. Nie wiem od czego to zależy, ale raz piecze się nieco dłużej raz krócej – pewnie od rozmiaru bananów (dziś miałem nieco większe niż poprzednio i piekłem kilka minut dłużej).
PolubieniePolubienie