W tym roku stawiam na prostotę, klasykę jeśli chodzi o dekorację świątecznego stołu.
Moja córeczka jest już w wieku kiedy bardzo podoba jej się nakrywanie do stołu i zawsze ma dużą frajdę z dekorowania. Wymyśliłyśmy więc, że i dodatki będą takie, w których tworzeniu będą mogły brać dzieci.
Po pierwsze postawiliśmy na nieduży czerwony obrusik – czerwony to iście świąteczny kolor już sam w sobie a nieduża forma sprawia, że nie będę cierpieć kiedy coś zostanie wylane czy pochlapane przez maluchy 😉
Zastawa – biała klasyka, którą uwielbiam plus kilka czerwonych elementów – filiżanki, mlecznik, miseczka na pierniczki.
Na środku stołu pyszni się mój nowy wazon w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia – połączenie czajniczka i dwóch filiżanek to nie lada gratka dla takiej herbaciary jak ja – podoba mi się też to że wazon sam w sobie wygląda ładnie i dekoracyjnie i będzie świetnie wyglądał na półce nawet wtedy gdy nie będę miała co do niego włożyć.
A w wazonie sosnowe gałązki – wybraliśmy się ostatnio w niedzielę, korzystając z pięknej, nie zimowej pogody do lasu i przytachaliśmy trochę iglastych gałązek. Choinkę mamy zwykle sztuczną bo wcześnie ją ubieramy, ale miło mieć choć żywe choinkowe gałązki w domu. Świerku nie znaleźliśmy, za to wielką gałąź sosny kilkumetrowej, którą pewnie ułamał wiatr.
Gałązki w wazonie zostały ozdobione sztucznym kwiatem amarylisu, mini bombeczkami, które dzieci z chęcią ozdabiały tą choinkę oraz wycinankami.
No właśnie jeśli chodzi o gwiazdy/śnieżynki/serwetki ozdobne wycinane z papieru to jest to już nasza rok roczna z dzieckiem tradycja, że wieczorami siedzimy i wycinamy a potem takimi płatkami śniegu ozdabiamy okna, przyklejając je na taśmę do szyb – osobiście uwielbiam efekt jaki dają. Tutaj prace córeczki zostały wyprasowane i ułożone przez nią na stole.
Do ozdób wykorzystaliśmy też pierniczki i te klasyczne i przestrzenne – w tym roku pierwszy raz takie wycinaliśmy (w tamtym roku po sezonie na wyprzedażach kupiłam foremki i tak właśnie miały kilka dni temu premierę ).
Na stole znalazł się też serwetnik z uroczym ptaszkiem, pasujący do wazonu i świeczki. Dużą, zieloną świecę ozdobiłam kawałkiem sosnowej gałązki i plastrem suszonej pomarańczy okręcając je ozdobnym czerwonym sznurkiem. Świece postawiłam na talerzyku, który tematycznie przypomina wycinane serwetki i na którym znalazły się szyszki z naszej leśnej wyprawy.
Na talerzach również pojawiły się ozdoby w postaci sosnowych gałązek i plasterków pomarańczy, które z dzieciakami suszyliśmy kilka dni wcześniej na grzejniku (polecam wpis jak suszyć pomarańcze).
W jakich kolorach będzie w tym roku wasz świąteczny stół? Wasze dzieci lubią pomagać w nakrywaniu stołu? Wykorzystuje do dekoracji takie proste, naturalne ozdoby? Co na przykład?
Piękny wazon ZASTAWA STOŁOWA , którego użyłam w stylizacji świątecznego stołu pochodzi ze sklepu RadosnaKuchnia.pl