To najlepsze kruche ciasteczka jakie
ostatnio robiłam.Bardzo czekoladowe,
wypełnione po brzegi musem jabłkowym.
Jako ,że nie przepadam za papkami jabłkowymi
zawsze jabłka na mus ścieram na tartce o
grubych oczkach .Ciasteczka troszkę mi
popękały w trakcie zlepiania,ale to wina za
dużej ilości nadzienia.Smakują wyśmienicie!.

Składniki:

240 g mąki pszennej
140 g masła,chłodne
szczypta soli
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki dobrego kakao
90 ml maślanki lub zimnego kefiru

Z podanych składników zagnieść szybko kruche
ciasto ,uformować kulę zawinąć w folię spożywczą
i schować do lodówki na 30 minut.

Mus jabłkowy :

1 kg kwaskowatych jabłek
sok z cytryny

Jabłka obrać i zetrzeć na tartce o grubych oczkach ,
następnie prażyć na patelni do odparowania soku ,
mieszając co chwilkę .Obficie skropić sokiem z cytryny,
co zapobiegnie brązowieniu musu.Ja lubię kwaskowaty
mus,jeśli lubicie słodkie proszę dodać cukier .

Po przestygnięciu musu z lodówki wyjmujemy ciasto ,
dzielimy na mniejsze porcje ,rozwałkowujemy i wykrawamy
szklanką kółka ,podobnie jak na klasyczne pierogi i nakładamy
na środek mus jabłkowy,następnie dokładnie zlepiamy brzegi.
Ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia
i pieczemy w 180 stopniach przez około 20 minut.Po przestygnięciu
posypujemy cukrem pudrem.