Ludowe porzekadło mówi: gdy nie masz za dużo czasu, gdy jesteś w rozbiegu, a nachodzi pora obiadu, sięgnij po makaron. Dla mnie makaron to nie tylko deska ratunkowa w tak zwanym międzyczasie. Makaron jest dobry nie tylko na szybki obiad, ale i na specjalne okazje. Ale fakt – nie wymaga długiego stania przy garach, a z kilku składników można wyczarować całkiem zgrabny smak. W tym przypadku w roli głównej występuje jajko w koszulce i ciemne pieczarki.
Co potrzebne:
makaron typu spaghetti lub inny długi (ja wybrałem Linguine – cienki, długi makaron o eliptycznym przekroju)
jajko (po jednym na osobę)
kilka ciemnych pieczarek
spora garść natki pietruszki
sok z połowy cytryny lub dwie łyżki octu winnego
sol, pieprz, chili w płatkach
oliwa
ocet
Jak:
- Sporą garść natki pietruszki miksuję z sokiem z cytryny lub octem, szczyptą soli i pieprzu na gładką masę. Jeśli sos jest zbyt gęsty można dodać nieco soku pomarańczowego lub jabłkowego.
- Przygotowuję: garnek z wodą na makaron, garnek z wodą (1 litr + 1 łyżka octu) na ugotowanie jajka, patelnię do zgrillowania pieczarek.
- Gotuję makaron według przepisu w osolonej wodzie.
- W czasie, gdy makaron się gotuje płuczę pieczarki, osuszam na papierowym ręczniku, przekrawam na połówki i układam na rozgrzanej patelni grillowej przesmarowanej lekko oliwą. Pieczarki grilluję na średnim ogniu do czasu gdy spód mocno zbrązowieje. Pod koniec grillowania delikatnie solę i pieprzę (nie za dużo, by pieczarki nie puściły wody)
- Ugotowany makaron odcedzam i od razu mieszam z łyżką oliwy. Dodaję nieco gruboziarnistej soli, świeżo mielonego pieprzu i chili w płatkach.
- Przygotowuję jajko w koszulce. Zagotowuję 1 litr wody z łyżką octu. Jajko delikatnie wbijam do szklanki. W garnku z wrzącą wodą robię wir łyżką (trzeba mocno zamieszać wodę) i wlewam natychmiast jajko. Skręcam ogień na mały. Jajko gotuję 2-3 minuty. UWAGA! Gdy przygotowujecie makaron dla więcej niż jednej osoby, każde jajko musicie gotować osobno!
- Na talerzu układam makaron, pieczarki, z boku polewam odrobiną sosu z pietruszki.
- Łyżką cedzakową wyciągam ostrożnie jajko. Układam na makaronie. Posypuję natką i pieprzem.
Jedyną trudnością tego dania jest taka organizacja pracy, by wszystkie elementy makaronu były gotowe w tym samym czasie. Ale bez paniki. Da się to ogarnąć. Natomiast potem pozostaje sama przyjemność, gdy nożem delikatnie rozkrawamy żółtko, a to wylewa się lawą na makaron. Możecie też przemieszać wszystko na talerzu – żółtko z innymi dodatkami zrobi pyszny sos. Oczywiście, sposób jedzenia pozostawiam wam.
Życzę bardzo&smacznego!