Było ciasto marchewkowe, teraz pora na muffinki. Są rewelacyjne, słodziutkie choć nie zawierajaą cukru. Są sycące i zawierają mnóstwo cennych składników odżywczych, tak więc spokojnie mozna je zjeść na drugie śniadanie. Przy ich przygotowaniu postanowiłam dać stewii drugą szansę (bo stewia mi za bardzo nie smakuje) i dodałam trochę do ciasta. Nie odważyłam się posłodzić samą stewią - boję sie gorzkiego posmaku - więc dałam też miód. Połączenie wyszło super, zero goryczki. Może następnym razem dam samą stewię?
Składniki:
Mokre
1/2 kubka (około 150 ml) mleka owsianego - lub innego
1 jajko
3 łyżki oliwy
około 100 ml płynnego miodu
Suche
3/4 kubka mąki orkiszowej pełnoziarnistej
1/2 kubka mąki jęczmiennej pełnoziarnistej
1/2 kubka płatków owsianych
1/3 kubka otrąb żytnich
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cynamonu
szczypta soli
płaska łyżeczka stewii 97% można pominąć, wtedy będzie mniej słodkie)
Dodatkowo
1 kubek posiekanych orzechów włoskich
3/4 kubka marchwi startej na bardzo drobnych oczkach
Przygotowanie:
- W jednej misce dokładnie zmieszać składniki mokre, w drugiej suche
- Dodać suche do mokrych o dokładnie wymieszać
- Gdy masa będzie gładka dodać marchew i orzechy i ponownie wymieszać
- Piekarnik nagrzać do 180 st
- Ciasto przełożyć do form muffinkowych (mi wyszło 12 szt.)
- Piec w 180 st przez 25 minut
Smacznego!
Podoba mi się taka zdrowsza alternatywa dla tradycyjnych muffin. Ciasto marchewkowe uwielbiam, więc takie muffiny z pewnością by mi smakowały. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Rzeczywiście muffinki idealne dla wielbicieli ciasta marchewkowego :)
Usuńświetna alternatywa dla babeczek
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://rategazelle.blogspot.com/