Nasza włoska lista bucketa, czyli co zrobić zanim się kopnie w kalendarz…
- Wypowiedzieć życzenie przy Fontannie di Trevi
- Wysłuchać opery Verdiego w Parmie
- Zjeść lody w Mediolanie, patrząc na katedrę spod pomnika Wiktora Emanuela
- Wypić wino patrząc na morze z werandy własnego domu w Amalfi
- Zjeść pizzę w Neapolu
- Ugotować obiad z włoską mammą
- Przejść Sentiero degli dei, spoglądając w dół i delektując się widokami
- Spędzić noc w Aman Canal Grande w Wenecji
- Zjeść kolację przy świecach w Grotta Palazzese
- Przepłynąć gondolą w Wenecji
- Wziąć udział w palio w Sienie, karnawale w Wenecji, jarmarku bożonarodzeniowym w Trydencie, florenckim calcio i…
- Przejechać Vespą po Rzymie niczym Audrey Hepburne
- Połapać się we wszystkich włoskich dialektach
cdn…
chyba nigdy nie połapię się we wszystkich włoskich dialektach 🙂
PolubieniePolubienie
Zawsze warto próbować i marzyć 😉
PolubieniePolubienie
Punkt czwarty mój ulubiony. Z naciskiem na słówko WŁASNEGO. 😉
PolubieniePolubienie
Jak sobie pomóc pisaliśmy: Jak kupić dom za 1 euro Może się przydać w realizacji 😉
PolubieniePolubienie
Znam temat. Można kupić nawet i zamek na wzgórzu. Tylko skąd potem wziąć te 200tys euro żeby ten zamek odnowić? 😉
PolubieniePolubienie
Dotacje, kredyty, pożyczki… 😉 ale na poważnie, w Apulii bez żadnych gwarancji i remontów było kilka domów wystawionych za symboliczna cenę, ze względu na to, żeby nie popadły w ruinę a nie, że ruiną są!
PolubieniePolubienie
Połapać się w dialektach – życia nie starczy 😉 Choć na rysunku pod marzeniem są raczej włoskie gesty, te już prędzej idzie spamiętać. Zdecydowanie podoba mi się palio w Sienie i ten taras w Amalfi, popieram i kibicuję!
PolubieniePolubienie
Dziękujemy i zapraszamy 😉 O gestach i dialektach będą kolejne wpisy!
PolubieniePolubienie