Ciasteczka, które pokochacie.
Chrupiące, pachnące.
Zamiast cytrynowych możecie zrobić pomarańczowe, cynamonowe… kwestia doboru dodatków.
Co nam trzeba?
300 g masła
2 szklanki (220ml) drobnego cukru
3 jajka
1 łyżka olejku (aromatu) cytrynowego)
świeżo otarta skórka z 3 cytryn
500 g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
dodatkowo: 100g cukru
Robimy!
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, wyjmujemy więc z lodówki około godzinki przed pracą
Najpierw miksujemy masło z cukrem na jasną puszystą masę. Następnie dodajemy jajka i ucieramy do połączenia. Do masy dorzucamy otartą skórkę, olejek cytrynowy i ucieramy razem.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy partiami- miksujemy do połączenia.
Ciasto schładzamy pół godziny w lodówce.
Szykujemy blaszkę wyściełaną papierem.
Łyżkę stołową moczymy w szklance z wodą i nabieramy ciasta.
Nakładamy na papier i mokrą łyżką formujemy krążki. Każdy krążek lekko posypujemy cukrem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około 10-12 minut- obserwujcie czy ciasteczką się lekko rumienią.
Gdy wystygną są twardawe i chrupiące, na następny dzień nabierają miękkości.
Jeśli chcecie wersję pomarańczową, zastąpcie olejek i skórkę otartą na pomarańczę.
Smacznego chrupania!
Przepis wzorowany na ciasteczkach od Moje Wypieki
Wyglada pysznie , musze je zrobić
ależ pyszności, a jaki zapach się musi unosić przy pieczeniu, mniam!
Takie chrupiące ciasteczka są idealne do kawy czy herbaty. Z chęcią bym zjadła 🙂
Przepis chętnie wykorzystam, podoba mi się pomysł takiego słodkiego dodatku do wieczornej herbaty. 🙂