Bułki supełki
Tak naprawdę to harmonogram mam jutro dość napięty więc żadnej paszy zrobić nie zdążę niestety. Aż wstyd, ale pewnie skończy się na tych bułkach i na zamówieniu pizzy. Chyba, że razem z Martą coś zrobimy. Bo przyznać muszę, że Marta pomysły i zdolności ma. Więc zobaczymy...
Ale wracając do bułek... Nieco zmodyfikowałem przepis z Tak sobie pichcę..., bo tam jakoś tak przez całą noc ciasto wyrasta i to w lodówce, a ja nie bardzo mam czas na to, bo jak pisałem jutro ciężki dzień przede mną zanim Marta przyjedzie. Więc:
125 ml wody
125 ml mleka
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
85 g oleju
40 g świeżych drożdży
1 jajko i mleko (na glazurę, do posmarowania)
pestki dyni, mak, siemię lniane (do posypania bułek)
Najpierw robimy zaczyn: do dużego kubka nalewamy 125 ml wody, wkruszamy tam drożdże, zasypujemy cukrem i dajemy z naszej porcji mąki 2 czubate łyżki. Mieszamy łyżką żeby się składniki połączyły, a drożdże rozpuściły i zostawiamy w ciepłym miejscu na 15-20 minut żeby zaczyn wyrósł.
Jak już wyrośnie to wszystko razem do miski wrzucamy. Oczywiście oprócz ziaren, które nam posłużą do posypania bułek i mleka i jajka na glazurę. No to wrzucamy i wyrabiamy ciasto przez 10 minut. Potem odstawiamy i pozwalamy ciastu tak luzem odpocząć przez 5 minut. Potem znów 10 minut wyrabiamy.
I przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Potem przez chwilkę znów wyrabiamy i dzielimy ciasto na 12 części. Każdą część wałkujemy i wiążemy supełek: instrukcja na samym dole.
Układamy gotowe bułki-supełki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i przykrywamy ściereczką na 30 minut. Przed włożeniem do piekarnika smarujemy bułki jajkiem rozbełtanym z odrobiną mleka i posypujemy makiem, pestkami dyni i siemieniem lnianym - niekoniecznie po tych samych bułkach :) 4 mogą być z makiem, 4 z siemieniem i 4 z dynią. A jeśli lubimy coś innego to mogą być z tym co lubimy.
Pieczemy przez 20-25 minut w 220 stopniach. Studzimy na kratce.
Smacznego :)
Dodam na koniec, że siemię lniane i pestki dyni dostałem w prezencie od ekologicznego sklepu naturo.pl
Dodam na koniec, że siemię lniane i pestki dyni dostałem w prezencie od ekologicznego sklepu naturo.pl
A jak mi klikniecie kilka razy w te reklamy z prawej strony na bocznym pasku to już prawie zarobię żeby za kolejny rok za domenę zapłacić :)
A tutaj instrukcja zawijania supełków:
1. Najpierw robimy pętelkę:
2. Potem jeden koniec zawijamy pod spód bułki:
A tutaj instrukcja zawijania supełków:
1. Najpierw robimy pętelkę:
2. Potem jeden koniec zawijamy pod spód bułki:
Delikatesy ekologiczne naturo.pl
Najbogatsza oferta produktów ekologicznych i naturalnych w Polsce, możliwość dostawy na terenie całego kraju. Przejrzysty podział na kategorie, blisko 3000 produktów ekologicznych i naturalnych oraz wyjątkowo niskie ceny i zaskakujące promocje.
Delikatesy Naturo.pl – Zapraszamy na ekologiczną stronę życia.
---------------------------------------------------------------------
Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej pory żaden przepis Ci nie umknie :)
Bułki wyglądają rewelacyjnie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA ta mąka to musi być taka, czy można ją inną zastąpić?
Jeśli chodzi o ziemniaczaną to dobrze by było gdyby jednak była.
OdpowiedzUsuńA ta szymanowska jest oczywiście do zastąpienia. Ale chodzi o to, że ona akurat jest dość delikatna, idealnie się tutaj nadała. W sumie to jest chyba najbardziej popularna w sklepach mąka więc nie ma problemu z kupieniem jej. Możesz też użyć jakiejś mąki tortowej, to nawet jeszcze bardziej delikatne bułki będą.
A jak naprawdę nie masz ani tortowej, ani szymanowskiej to użyj jakiejś innej pszennej, dramatu nie będzie. Tyle tylko, że prawdopodobnie nie będą już tak delikatne.
No i ilość wody/mleka dopasowałem ściśle do tej właśnie mąki. Być może (chociaż niekoniecznie) inne mąki będą potrzebowały innej ilości płynów. Być może w trakcie robienia uznasz, że ciasto jest za rzadkie lub za gęste i będziesz musiała dodać mąki lub wody. No ale to chyba nie problem :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Nie, to nie problem :)
OdpowiedzUsuńOk zastąpię pszenną tortową, taką najczęściej jednak spotykam i posiadam :)
No i super :) Daj znać jak ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo chciałabym spróbować, ale boję się, że znowu zwycięży mój słomiany zapał =/
OdpowiedzUsuńTak czy siak, Dziękuję za przepis i Pozdrawiam cieplutko =}
Spróbuj, zobaczysz, że będziesz zadowolona :)
OdpowiedzUsuń