Przygotowywanie faworków w moim rodzinnym domu, to zawsze była misja dla całej rodziny. To jeden z tych przepisów, w które zaangażowana jest cała rodzina: tata wyrabiał ciasto i "okładał" je wałkiem, ja z siostrą wywijałyśmy ciastka przekładając je w charakterystyczny sposób przez naciętą dziurkę, a mama smażyła. Mogliśmy raz do roku otwierać małą faworkową manufakturę. Przez lata przygotowywaliśmy faworki według tej jednej receptury, dlatego jest ona sprawdzona, a faworki wychodzą chrupiące i na prawdę najsmacz... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...