Dzisiaj zapraszam Was w podróż do Krainy Tysiąca Jezior. Ta niezwykle piękna i zimna część Europy powszechnie nie słynie ze swojej kuchni. W sumie trudno się dziwić skoro na stołach pojawiają się głównie ziemniaki, ryby i może mięso z renifera. Trudna historia spowodowała, że ubogiego społeczeństwa fińskiego nie było stać na wyszukane potrawy, a skuta lodem przez znaczną część roku ziemia, nie pozwalała na uzyskiwanie zbyt wielu plonów. To wszystko spowodowało, że kuchnia tego kraju jest raczej mało wyszukana. Jednak nie zmienia to faktu, że może zauroczyć swoją prostotą.
Karjalanpiirakat, czyli pierogi karelskie, to tradycyjna potrawa Karelów, która zdobyła ogromną popularność w całej Finlandii. Jest to płaski pieróg, wykonany z pszenno-żytniego ciasta z ziemniaczanym, ryżowym lub jęczmiennym nadzieniem. Jest on później zapiekany w piecu i moczony w maśle oraz mleku. Karjalanpiirakat swój wygląd zawdzięczają charakterystycznej falbance, która sprawia, że przypominają ciasteczka. Tradycyjnie podaje się je ze smarowidłem munavoi, przygotowanym z masła utartego z jajkami ugotowanymi na twardo. Uważam, że koniecznie powinniście ich spróbować. 🙂
- 400 g mąki żytniej razowej
- 150 g białej mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 200 ml wody
- 700 g ziemniaków
- 2 łyżki masła
- 3 łyżki mleka
- sól, świeżo mielony pieprz
- 100 g masła w temperaturze pokojowej
- 3 ugotowane na twardo jajka, posiekane
- sól
- 50 g masła
- 100 ml mleka
* Korzystałem z informacji ze stron: Food from Finland oraz Skumbrie w Tomacie.
48 komentarzy
Łał!!! Bardzo ciekawa propozycja!
No to się cieszę 😀
Jak zwykle super smaczne zdjecia! I na pewno niesamowity smak!
Dziękuję 🙂 Tak, jest bardzo ciekawy 🙂
Fantastyczne. Człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ile rodzai pierogów jest na świecie. Bardzo sie cieszę, że poszerzasz nasza wiedzę na ten temat swoja propozycją 🙂
Bo świat pierogami stoi! W sumie co kraj, to inny sposób na te lepione przysmaki. 🙂
Ja za to się cieszę, że mogłem przekazać coś nowego. Zawsze fajnie rozpowszechniać, rzeczy, które nie są tak dobrze znane. W ogóle dzięki Tobie wpadłem teraz na fajny pomysł – cykl wpisów o pierogach z różnych części świata, to by było coś! 😀
Bardzo ciekawe te pierożki. To prawda, o kuchni Finlandii mówi się niewiele, ja to w sumie nie wiem o niej nic 😉 Fajnie jest odkryć coś nowego.
Bardzo niewiele, a szkoda, bo Finowie również mają czym się pochwalić. Mnie zawsze ciągnęło na północ, więc może z tego powodu trochę liznąłem tamtejszej kuchni.
Cieszę się również, że mogłem przekazać Tobie coś interesującego 🙂
Pierwszy raz spotykam się z takimi pierogami. Wyglądają przepysznie i na pewno przetestuję w ciągu najbliższych dni ten przepis;) Na pewno będzie smacznie:)
Niezmiernie miło mi to słyszeć. Mam nadzieję, że i Tobie one posmakują 😉
Takich pierożków to jeszcze nie widziałam, ale wyglądają na prawdę smacznie … kocham pierożki, więc może na takie karelskie też się skuszę i zrobię w końcu 🙂
To świetnie 🙂 W takim razie daj później koniecznie znać jak smakowały 🙂
Trzeba przyznać, że wyglądają interesująco 🙂 Niby takie pierogi a jednak są na swój sposób całkiem inne 😀
W końcu pieróg, pierogowi nie równy 😀
No i polska nazwa, też całkowicie nie odzwierciedla charakteru tej potrawy 😛
Wyglądają jak małe dzieła sztuki 🙂 a ich smak mnie intryguje….z tym jajecznym masłem hmmmm
….to musi być pyszne 🙂
Ojej, dziękuję 🙂 Są pyszne i takie swojskie! W końcu nasza rodzima kuchnia również mąką, ziemniakiem i jajkiem stoi 😀
Jestem pod wrażeniem tych pierożków, wyglądają doskonale, ciekawa jestem ich smaku 🙂
Smakują świetnie, koniecznie wypróbuj 😉
Bardzo ciekawe!
No to super! 🙂
Jakie oryginalne pierogi, cudowne 🙂
O tak, braku oryginalności im zarzucić nie można 😉
Ale ekstra!!! Pierwszy raz widzę tego typu pierogi, wyglądają wspaniale i jeszcze ten ciekawy, jajeczny smak… 🙂
Dzięki 😉 A munavoi jest w ogóle świetne. Ja tym już od bardzo dawna smaruję tosty, więc gorąco polecam nawet bez pierogów 😀
Pierwszy raz o nich słyszę, ale wyglądają bardzo apetycznie, muszę spróbować 🙂
To się cieszę i zapraszam do wypróbowania przepisu 😉
Genialne te pierogi. Nie dość, że przyszły z daleka, pięknie wyglądają i kuszą, kuszą …..
Widać trochę pracy przy nich jest. Ale trud się opłaca. Chętnie zjadła bym kilka 🙂
Są świetne i wcale nie ma z nimi tak dużo pracy. Wydaje mi się, że nawet szybciej się je robi niż nasze rodzime ruskie. 😉
Ciekawe ,warto poznawać nowe smaki ,choć na pierwszy rzut oka ta jajeczna kołderka na wierzchu wydaje się być niedorzecznością.
Jest to dość nietypowy dodatek, to prawda i oczywiście można go pominąć. Ale osobiście uważam to smarowidło za całkiem niezłe, choć nie wyobrażam sobie spożywać go na co dzień 😛
Wow!bardzo ciekawy pomysł:)
No to się cieszę 😉
niezwykłe pierogi, jakby nawet egzotyczne, mimo że z Północy:) chciałbym kiedyś spróbować….
W końcu wszystko co nowe i nieznane ma w sobie tę nutkę egzotyki 😉
Jak dla mnie wyglądają baardzo smakowicie i będę musiała kiedyś takie przygotować!
No to się cieszę, koniecznie daj później znać jak smakowały 😉
Bardzo ciekawe pierogi, nigdy wcześniej o takich nie słyszałam, prezentują się pysznie 🙂
No to ekstra, że udało mi się Tobie pokazać coś nowego 😉
Przepis przechodzi moje najśmielsze oczekiwania 😉 jest bardzo, ale to bardzo ciekawy!!
Łał, aż tak?! No to fantastycznie! 😀
Wyglądają bardzo niecodziennie i widać, że są przepyszne 😉
Mnie właśnie też zauroczył ich wygląd, dlatego koniecznie musiałem wypróbować. Dziękuję pięknie 😉
takiego cuda jeszcze nie widziałam…. szał! i zdjęcia – przepiękne, baaardzo pozytywnie!
Ojej, dziękuję ślicznie i bardzo ale to bardzo się cieszę, że przepis przypadł Tobie do gustu :))
Cudo!
Cieszę się! 🙂
super 🙂 mega Ci wyszły 🙂
Dziękuję pięknie! 🙂