Uwielbiam kanapki w wersji De Lux.
Najlepsze są wiosną, gdy moja lodówka pęka w szwach od nowalijek.
Co zupełnie nie oznacza, że o innej porze roku są bardziej ubogie, zawsze znajdę coś w zastępstwie świeżych warzyw.
Zastanawiacie się zapewne dlaczego nazywam je spadajki ?
Odpowiedź jest bardzo prosta, mianowicie nie zdarzyło się jeszcze, aby komukolwiek z mojej rodziny podczas konsumpcji, nic nie spadło z takiej kanapki.
Zawsze jakieś elementy trzeba zbierać z talerza :)
SKŁADNIKI:
pieczywo (najlepiej domowego wypieku)
masło
sałata
wędlina
jajko na twardo
pomidor
ogórek
rzodkiewka
szczypiorek
kiełki ( u mnie rzodkiewki )
sól
pieprz
majonez
A jak to zrobić:
Kanapki prosta rzecz, każdy potrafi je zrobić.
Wystarczy posmarować pieczywo pokrojone na kromki masłem i ułożyć piramidę z warzyw, wędliny i jajka.
Doprawić solą i pieprzem a na samej górze nałożyć odrobinę majonezu.
Gwarantuję, że nie zjecie takiej kanapki bez zgubienia jakiegoś składnika.
Smacznego.
Uwielbiam kanapki spadajki, takie pełne warzyw :)
OdpowiedzUsuń