Niedawno byłam przejazdem na Węgrzech, gdzie podczas obiadu w restauracji zainteresowało mnie danie sąsiada. Kawałek wołowiny na grzance, a na nim grillowany ser. Nie wiem jaka to była część krowy, jaki ser ani jak smakowało, ale obraz tej kompozycji pozostał mi w pamięci. Nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła sobie tego dania skoro już tak za mną chodziło. A że mamy pełnię sezonu grzybowego – postanowiłam okrasić danie prawdziwkami i moją pikantną ogródkową rukolą.
Wybrałam ładny kawałek wołowiny – rostbef. Inspiracją do sposobu jego przygotowania był przepis* (na antrykot akurat) z książki Hanny Szymanderskiej „Kanon Tradycyjnej Kuchni Polskiej. Mięso”. Książka ta jest bogata nie tylko w piękne ilustracje, ale i w naprawdę ciekawe przepisy. 82 przepisy. Na razie wypróbowałam jeden i jestem zadowolona.
Na drugi ogień pójdzie „Wątróbka wieprzowa ala Radziwiłł”. Uwielbiam wątróbkę, ale zwykle przygotowuję ją w ten sam sposób – z cebulą albo truskawkami. Ten przepis to coś zupełnie nowego – wątróbkę szpikuje się kawałkami słoniny, a następnie dusi w białym winie, cytrynie, musztardzie i estragonie. Brzmi niezwykle ciekawie. W książce są przepisy na różne rodzaje mięsa – cielęcinę, wołowinę, wieprzowinę, baraninę, królika. Każdy mięsożerca znajdzie coś dla siebie. Książkę można kupić tutaj.
Rostbef marynowany w winiaku z grillowanym halloumi i prawdziwkami
SKŁADNIKI
(porcja dla jednej osoby)
- Rostbef – kawałek 250 gram
- 50 ml sosu sojowego
- 50 ml winiaku
- 50 ml soku z cytryny
- czubata łyżka stołowa posiekanej natki pietruszki
- 3 ząbki czosnku
- sól
- świeżo mielony pieprz
- gruby plaster sera halloumi
- gruba kromka chleba na zakwasie
- 1 średniej wielkości prawdziwek
- 3 gałązki świeżego tymianku
- oliwa z oliwek
WYKONANIE
Mieszamy składniki marynaty: sos sojowy, winiak, sok z cytryny, pieprz. Wlewamy marynatę do szczelnie zamykanego woreczka kanapkowego. Dorzucamy do woreczka świeży rozmaryn, wkładamy mięso i szczelnie zamykamy. Odstawiamy na noc do lodówki.
Drobno siekamy natkę pietruszki, czosnek i chilli. Dokładnie mieszamy z oliwą. Przygotowaną oliwą nacieramy stek i z każdej strony delikatnie posypujemy go solą morską.
Steki smażymy na rozgrzanej patelni grillowej. Jeśli chcemy by stek był średniokrwisty smażymy go po ok. 4 minuty z każdej strony. Zdejmujemy mięso na talerz i dajemy mu odpocząć.
W międzyczasie na patelni na oliwie smażymy prawdziwki pokrojone wzdłuż na cienkie plastry. Do smażenia dodajemy gałązki tymianku. Delikatnie solimy grzyby.
Na patelni grillowej przygotowujemy kromkę chleba i ser halloumi (aż się zrumienią z każdej strony).
Na grzance układamy kolejno: rukolę, stek, ser, prawdziwki. Całość posypujemy świeżo mielonym pieprzem. Podajemy gorące.
*Nie trzymałam się ściśle przepisu z książki m.in. dodałam więcej czosnku; chilli i rozmaryn; zmieniłam proporcję składników marynaty według upodobań smakowych.