piątek, 18 sierpnia 2023

Wileńskie Švilpikai

 

Litwo, Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił.

Mawiał poeta zwany w Wilnie Adomas Mickevičius.


Do Wilna sobie pojechałem. W sumie nigdy nie byłem, a jakby nie patrząc jest dość blisko, tym bardziej, że po niechęci Litwinów, które powstało po akcji Piłsudskiego w 1920 roku, sytuacja trochę się poprawia, zwłaszcza w obliczu wspólnego wroga. Tym bardziej, że zasadniczo w historii Litwini zachowywali się solidarnie. Miasto przyjemne, mało zatłoczone, o ile nie traficie na patopielgrzymkę z racami pod ostrą bramą, na którą skarżą się nawet lokalni księża, to jest spokojnie. Nawet policji nie widać. Przez cały pobyt widziałem dwa radiowozy.
Już na dworcu spotykamy Tonnego Soprano :)


Najbardziej widoczne wzgórze w mieście. Wzgórze Giedymina. 4 lata temu w okolicach tej baszty znaleziono ciała przywódców powstania styczniowego na terenie Litwy, które celowo zostały pochowane w tajemnicy.


Powstanie styczniowe na Litwie to w ogóle ciekawy temat. W skrócie, podczas zaborów były dwa obozy niepodległościowe, które swoje nazwy wzięli od koloru flagi polskiej. "Biali", prezentujący środowiska konserwatywne i ziemiaństwo, którzy chcieli bardziej dogadać się z carem oraz "Czerwoni", którzy chcieli walki zbrojnej i przemian demokratycznych, gdyż "wolna Polska", to nie Polska wolna od zaborców, a wolna dla jej mieszkańców. Było też oczywistym, że z perspektywy chłopstwa, którego sytuacja miałaby się w ogóle nie zmienić udział w powstaniu nie leżał w interesie tej klasy. Przywódcy powstania na terenach Litwy dążyli do demokratycznych przemian dzięki temu chłopi przystąpili do powstania, a tym samym Car Rosji nawet się przejął. Głównodowodzącym na tym terenie był Zygmunt Sierakowski. Współpracujący z takimi personami jak Michaił Bakunin, Giuseppe Garibaldi, czy Aleksander Hercen. Przy okazji były też zrywy narodowościowe, bo na Białorusi zryw, któremu przewodził Konstanty Kalinowski jest nazywane powstaniem białoruskim. Tak, czy siak, Kalinowski ostatecznie przyłączył się do głównych sił Sierakowskiego, ale niestety siły nie przebiły się nad morze, gdzie miało przypłynąć wsparcie.

Z uwagi na to, że chrześcijaństwo przyszło tam znacznie później niż w Polsce i mniej siłowo, Litwini wyznają dużo wartości związanych z przedchrześcijańskimi czasami, m.in. dużą rolę ma u nich chleb i piwo. Oto pomnik upamiętniający słowiańską świątynię, która tu kiedyś stała.


Kiedy w 1989 roku sypało się ZSRR mieszkańcy 3 republik Litwy, Łotwy i Estonii w ramach protestu utworzyli żywy łańcuch o długości 600 km i złożony z 2 mln "ogniw". Łańcuch miał mieć początek w tym miejscu z napisem STEBUKLAS, czyli cud.


Stare miasto jest bardzo urokliwe i pełne takich małych uliczek.


Wśród nich ulica literacka, gdzie na ścianie znajdują się w symboliczny sposób upamiętnieni autorzy głównie powiązani z Litwą. Nawet Thomas Harris, twórca Hannibala Lectera - z pochodzenia Litwina.


Wodopoje weszły tu na wyższy level. Niczym niezwykłym są w Europie miejsca, w których można sobie napełnić butelkę czystą wodą. Tu mamy 3 w 1. Do butelki, bezpośrednio do buzi i dla zwierzaka.


Nie brakuje też takich dekoracji, niby kicz, ale jednak ze smakiem :)


Ta latarnia na ambasadzie zachwyciła mnie na swój sposób.


Kiedy Europa przechodzi na flotę elektryczną, w Wilnie jest już od dawna :)


Jeden ze słynniejszych budynków w mieście. Pałac Muzyki i Sportu, czyli hit socmodernistycznej architektury. Wybudowany na terenie byłego cmentarzu żydowskiego. Obecnie pusty.


Niektóre światła mają żeńskie odpowiedniki, stworzone na setną rocznicę praw wyborczych dla litewskich kobiet. Jak wspomniałem, w obliczu wielkiego wroga akcja Piłsudskiego jest nam powoli zapominana i jest tu nawet ulica Lecha Kaczyńskiego. 


Skoro o wrogu mowa, to z uwagi na położenie geograficzne (pomiędzy kaliningradzkim młotem, a białoruskim kowadłem), solidarność z Ukrainą jest na jeszcze wyższym poziomie niż w Polsce.


Prawdziwa atrakcja. Alternatywne państwo - Republika Zarzecza, do której "prowadzą wszystkie mosty". Znajduje się za Wilejką, dopływem Wilii. 


Republika niby żartem, niby serio ogłosiła 1 kwietnia niepodległość, jednakże kontrola graniczna jest dobrowolna.


W latach 90-tych miejsce okryte złą sławą, obecnie modne miejsce uczęszczane przez artystów, choć spodziewałem się tam ich więcej. Poza dziwnymi instalacjami i rzeką gdzie na brzegu można spić piwko, raczej miejsce mocno skomercjalizowane. Szukaliśmy normalnego baru, gdzie nie trzeba czekać na piwo, tylko podchodzi się do baru i nalewają. Bezskutecznie. Same restauracje z wyuczoną formułką "Proszę usiąść, podejdziemy".



Oczywiście republika musi mieć jakąś konstytucję. Jako, że ignorantia iuris nocet, ta jest umieszczona na ścianie w najbardziej popularnych językach.

 

  1. Człowiek ma prawo mieszkać obok Wilenki, a Wilenka płynąć obok człowieka.
  2. Człowiek ma prawo do gorącej wody, ogrzewania w zimie i do dachu z dachówki.
  3. Człowiek ma prawo umrzeć, lecz nie jest to jego obowiązkiem.
  4. Człowiek ma prawo się mylić.
  5. Człowiek ma prawo być niepowtarzalnym.
  6. Człowiek ma prawo kochać.
  7. Człowiek ma prawo być niekochanym, aczkolwiek niekoniecznie.
  8. Człowiek ma prawo być nieznaczący i nieznany.
  9. Człowiek ma prawo do leniuchowania i nicnierobienia.
  10. Człowiek ma prawo kochać kota i opiekować się nim.
  11. Człowiek ma prawo opiekować się psem, dopóki śmierć jednego z nich nie zabierze.
  12. Pies ma prawo być psem.
  13. Kot nie musi kochać swojego gospodarza, ale w trudnej chwili powinien mu pomóc.
  14. Człowiek ma prawo czasami nie wiedzieć, czy ma obowiązki.
  15. Człowiek ma prawo wątpić, ale nie jest to jego obowiązek.
  16. Człowiek ma prawo być szczęśliwy.
  17. Człowiek ma prawo być nieszczęśliwy.
  18. Człowiek ma prawo milczeć.
  19. Człowiek ma prawo wierzyć.
  20. Człowiek nie ma prawa do przemocy.
  21. Człowiek ma prawo pojmować swą marność i wzniosłość.
  22. Człowiek nie ma prawa porywać się na wieczność.
  23. Człowiek ma prawo rozumieć.
  24. Człowiek ma prawo nic nie rozumieć.
  25. Człowiek ma prawo przynależeć do różnych narodowości.
  26. Człowiek ma prawo obchodzić swoje urodziny albo ich nie obchodzić.
  27. Człowiek powinien pamiętać swoje imię.
  28. Człowiek może dzielić się tym, co ma.
  29. Człowiek nie może dzielić się tym, czego nie ma.
  30. Człowiek ma prawo mieć braci, siostry i rodziców.
  31. Człowiek może być wolny.
  32. Człowiek jest odpowiedzialny za swoją wolność.
  33. Człowiek ma prawo płakać.
  34. Człowiek ma prawo być niezrozumianym.
  35. Człowiek nie ma prawa przenieść swojej winy na innego.
  36. Człowiek ma prawo do prywatności.
  37. Człowiek ma prawo nie mieć żadnych praw.
  38. Człowiek ma prawo się nie lękać.
Podobno ta syrenka o włosach rozczochranych niczym Meduza, ma moc rzucania uroków. Kto nie oprze się jej urokowi, będzie chciał zostać w Zarzeczu na zawsze. Było blisko :)


Obecnie w centrum Republiki stoi anioł, ale był plan zamienić go na jajo.


Jajo nawet zostało wykonane i żeby się jednak nie zmarnowało, postawiono je w centrum Wilna.


Wilno bardzo chce mieć dużo turystów, bo póki co nie ma tam tłumów i myślę, że to nie jest w cale zasługa jednej z droższych stref płatnego parkowania, jakie widziałem. Stara się przyciągnąć ich bogatą ofertą gastronomiczną i bardzo ubolewa, że żadna restauracja w mieście nie dostała jeszcze żadnej gwiazdki Michelin. Władze miasta postanowiły nie czekać i sami uhonorowali się trzema gwiazdkami, które zakupili. Mają nawet certyfikat. Jeszcze nie wiadomo, co na to ewentualni mieszkańcy planet skupionych wokół tych gwiazd :) Całą akcję symbolizuje ta rzeźba.


Najsłynniejszy cmentarz w mieście. Mekka polskich kiboli wnioskując po napisach na murach po drodze i wklepkach w okolicy. Cmentarz na Rossie. Klimatowa miejscówka gdzie zostali pochowani wcześniej wspomniani powstańcy.




Niedaleko Wilna znajduje się podobno jedno z najładniejszych miejsc w całej Litwie. Kiernów. Do czasów Giedymina stolica Litwy. Obecnie bardzo fajne miejsce na spacery i piknik. 





Cmentarz też tam jest. Popielnicowy.


O niegdysiejszej świetności tego miejsca możemy się dowiedzieć co najwyżej z wizualizacji.


Postanowiłem przygotować litewską wariację na temat kopytek, z typowym nie tylko dla Litwy, ale dla wszystkich Słowian sosem - grzybowym.

Składniki:

- ziemniaki
- mąka
- grzyby
- cebula


Wykonanie:

Grzyby podsmażamy z cebulą. Dodajemy trochę mąki, dalej smażymy. Dodajemy wodę i mieszamy, regulując gęstość.
Ziemniaki gotujemy i ugniatamy z mąką w stosunku 4:1. Ugniatamy z ciasta płaski placek i kroimy. Tradycyjnie kroją w romby. Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika i pieczemy aż się zarumienią.
Polewamy sosem grzybowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz