Cynamonowe wezelki z rodzynkami czyli Niedzielne Sniadanie odc.47

Przestawiliśmy czas, dzięki temu nawet w niedzielę wstaliśmy o 6.30 z tą tylko różnicą, że było już jasno :) Córcia wczoraj zaplanowała na poranek wspólna kąpiel, z plastrami cytryny i ogórkami na oczach, i tak też zrobiłyśmy, wcześniej odśpiewawszy STO LAT Małżonowi. Całą Trójcą wręczyliśmy mu też prezent i kubek ze świeżo zaparzoną kawusią.
To był miły i spokojny poranek. Na śniadanie część z nas zjadła dyniową granolę a część kanapki i węzełki cynamonowe. 

Upiekłam je w piątek a mimo to były nadal świeże. Przepis podpatrzyłam na bardzo pięknym blogu Co Dziś Zjem Na Śniadanie
Receptura jest o tyle fajna, że nie zawiera ani mleka, ani jajek, nadaje się więc dla skazowców. 
Przecież bułeczki polać można nie masłem  ale stopioną margaryną. 
Bułeczki są proste w przygotowaniu, niezbyt słodkie i długo zachowują świeżość. 
Przepis znajdziecie na ww blogu. Moje węzełki wyglądały tak:



Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty