Kocham naleśniki i kocham mak, więc wiedziałam, że połączenie obydwu będzie udane. Nie spodziewałam się jednak, że naleśniki nadziane makiem, zapieczone w sosie waniliowym wyjdą AŻ TAK przepyszne. Podane na ciepło rozpływają się w ustach, są idealnie, nieprzesadnie słodkie, pachnące i otulające swym nieco świątecznym smakiem.
naleśniki 9 sztuk
- 1 szklanka mleka 2%
- 1 szklanka wody mocno gazowanej
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 jajka
- 0/5 łyżeczki ziaren wanilii lub łyżeczka ekstraktu waniliowego
masa makowa:
- 400 ml wody
- 200 ml mleka
- 200 g zmielonego maku (kupuję już zmielony mak, ponieważ nie posiadam maszynki)
- 5 łyżek miodu
- 3 łyżki konfitury z pomarańczy
- 1 łyżka masła
- skórka starta z pomarańczy
- 1 łyżeczka cynamonu
masa do zapiekania:
- 0/5 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru trzcinowego z prawdziwą wanilią
- 0/5 łyżeczki ziaren wanilii lub łyżeczka ekstraktu waniliowego
Wodę z mlekiem zagotowujemy.
Dodajemy mak i na małym ogniu, często mieszając, gotujemy 20 minut.
Napęczniały mak dokładnie odsączamy i mieszamy go z masłem, miodem, cynamonem, skórką z pomarańczy i konfiturą.
Składniki na naleśniki miksujemy i smażymy 9 sztuk na rozgrzanej, lekko natłuszczonej patelni (na zdjęciu jest 6, ale cały przepis jest na 9 porcji).
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Każdego naleśnika smarujemy łyżką gotowej masy makowej, zwijamy jak roladę i rozcinamy wzdłuż (zostawiając około 2 cm bez nacięcia).
Skręcamy ze sobą obydwie części, tworząc coś na kształt gniazdek/wieńców.
Mleko roztrzepujemy z jajkiem oraz cukrem z wanilią.
Zalewamy naleśniki i pieczemy 35 minut w 180 stopniach.
Podajemy na ciepło.
Smacznego :)
Brak komentarzy