Gdy pojawia się pierwszy rabarbar, pojawiają się także drożdżówki. Zawsze :)
10 sztuk:
zaczyn:
- 25 g świeżych drożdży
- łyżka cukru trzcinowego
- 50 ml ciepłego (nie gorącego!) mleka
- 2-3 łyżki mąki pszennej
- 400 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 3/4 szklanki maślanki
- 0,5 szklanki oleju rzepakowego
nadzienie:
- 250 g tłustego twarożku
- łyżka konfitury z róży
- żółtko
- łyżka cukru z prawdziwą wanilią (opcjonalnie, jeśli lubicie bardzo słodkie wypieki, ja nie dodałam)
- 2-3 łodygi rabarbaru
- łyżka masła klarowanego
- 2 łyżki miodu
- spora szczypta zmielonej wanilii
- 2 łyżki suszonych płatków róży
Na początek przygotowujemy zaczyn.
Drożdże zasypujemy cukrem i odstawiamy, aż się rozpuszczą.
Dodajemy mleko i mąkę. Mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na pół godziny.
Następnie dodajemy do niego przesianą mąkę oraz mokre składniki.
Wyrabiamy na gładkie ciasto i odstawiamy, aż podwoi objętość.
W tym czasie obrany i pokrojony rabarbar dusimy na maśle.
Dodajemy miód, różę i wanilię i jeszcze chwilę dusimy.
Twarożek mieszamy z żółtkiem i konfiturą.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy i smarujemy twarożkiem.
Na wierzch wykładamy rabarbar z różą.
Ciasto zwijamy jak roladę i delikatnie zlepiamy.
Za pomocą ostrego noża kroimy plastry o grubości około 2-3 cm.
Roladki układamy obok siebie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach.
Smacznego :)
Brak komentarzy