W listopadzie moim najczęściej przyrządzanym obiadem był ekspresowy makaron z dodatkami na szybko, ewentualnie pizza na dowóz lub pierogi z bistro. Jak dobrze, że po przeprowadzce w końcu mam więcej czasu i mogę poszaleć w kuchni. Zaczynam od prostych potraw, bo jeszcze wiele kartonów czeka na rozpakowanie, ale mam wrażenie, że ziemniaki z surówką nigdy nie smakowały mi tak dobrze :)
- 10-12 małych ziemniaków
- 3 łyżki aromatyzowanej oliwy z oliwek extra vergin Monini 4 pieprze
- łyżka harissy
- pół pęczka szczypiorku
dodatkowo:
- rzodkiew
- spora szczypta soli
- 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- łyżka oliwy z oliwek extra vergin Monini Classico
- feta
- opcjonalnie kwaśna śmietana
Obrane ziemniaki gotujemy, aż będą prawie miękkie.
Odcedzone mieszamy z dobrze zmieszaną oliwą z pieprzem oraz z harissą.
Przekładamy do naczynia żaroodpornego i w opcji grill pieczemy około 25 minut.
W tym czasie rzodkiew kroimy w półplasterki i mieszamy ją z pokruszoną fetą, solą i oliwą.
Upieczone ziemniaki posypujemy posiekanym szczypiorkiem, podajemy z surówką i opcjonalnie kleksem kwaśnej śmietany.
Smacznego :)
Brak komentarzy