Muffinki z truskawkami i kremem czekoladowym

Zaraz obok rabarbaru, pojawienie się truskawek przypomina mi słoneczne dni spędzone na działce u Dziadków. Brałam rower, wiaderko stukało o kierownicę, kiedy jechałam do nich. Tym bardziej, że uwielbiałam szukać tych największych i z radością chwaliłam się później w domu, jakie giganty znalazłam. Sezon na truskawki zawsze będzie mi przywoływał wspomnienia końca roku szkolnego i początki beztroskiego lata. Jak jeszcze mieszkałam w bloku, nie było nic krepującego w tym, by z wielką miską przepełnioną truskawkami usiąść na kocu i razem z innymi dzieciakami zajadać się nimi. Mieliśmy nawet jedną sąsiadkę, która zamiast truskawek częściej wynosiła ugotowany bób.

Skoro już pojawiły się, nie mogłam się oprzeć i upiekłam muffinki. Na bazie serka mascarpone i gorzkiej czekolady zrobiłam krem i przełożyłam nim truskawkowe babeczki. Nie należę do osób, które rygorystycznie przestrzegają diety, w sumie nawet żadnej nie stosuję. Choć w tygodniu pilnuję się, by żaden batonik nie wpadł do moich zakupów przy kasie to niektóre weekendy są u nas na słodko.

Śmiało częstujcie się babeczką, a ja Wam pokażę jak bzem pachnie Wrocław, co ostatnio było widać na Instagramie :)
 

muffinki z truskawkami i kremem czekoladowym

 

Muffinki z truskawkami

Składniki

(na 12 sztuk babeczek)
Składniki mokre
2 jajka
1/2 szklanki oleju
1 szklanka mleka lub maślanki

Składniki suche
 
2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 szklanki cukru pudru

Dodatkowo
6 większych truskawek
90g gorzkiej czekolady
3 łyżki mleka
150g serka mascarpone
wyciśnięty sok z połówki cytryny
płatki migdałów

Sposób przygotowania

Do miski wbić jajka, wlać olej, mleko i wymieszać, by powstała jednolita masa. W drugiej wymieszać ze sobą wszystkie składniki suche. Wymieszane suche składniki przesypać do mokrych. Dodać pokrojone na mniejsze kawałki truskawki i łyżką delikatnie wymieszać do momentu połączenia się składników.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Blaszkę na muffinki wysmarować tłuszczem lub wyłożyć papilotkami. Napełniać ciastem do 3/4 ich wysokości i piec około 15 – 20 minut do suchego patyczka.
Czekoladę połamać na mniejsze kawałki i przełożyć do garnuszka. Wlać 3 łyżki mleka i na małym ogniu ciągle mieszając do momentu, aż czekolada całkiem się rozpuści. Odstawić garnuszek na bok, by czekolada przestygła.
Serek mascarpone przełożyć do miski, przelać rozpuszczoną czekoladę, dodać sok z cytryny i wymieszać do momentu, aż wszystkie składniki się połączą ze sobą. Gotowy krem włożyć do lodówki.
Ostygnięte muffinki posmarować z góry kremem i udekorować płatkami migdałów.

 
wroclaw maja bez
 
 

12 komentarzy do wpisu „Muffinki z truskawkami i kremem czekoladowym”

  1. Nie wiem czy w ogole istnieja ludzie, ktorzy nie lubia truskawek :) We Francji sezon zaczal sie juz w kwietniu, wiec objadam sie okropnie i mam zamiar przejsc plynnie w sezon truskawkowy podczas podrozy do Polski w czerwcu :) Ostatnio w mojej kuchni rowniez kroluja muffiny, wiec Twoj przepis jest jak znalazl! P.S. Piekne zdjecia, Wroclaw jest wyjatkowo urokliwy !

    • Rzeczywiście maj wyjątkowo dobrze wpływa na miasto. Niech tylko dobrze się zacznie sezon na truskawki to zacznę piec chyba hurtowo takie babeczki i ciasta 😊

  2. Połączenie składników bardzo apetyczne :) Zdjęcia jak zawsze piękne. Szczególnie wyglądają bzy:) U nas jeszcze nie zakwitły, pewnie tydzień czy dwa i tez będą :) Udanego weekendu :)

  3. Spisuję przepis! I choć w tym roku niestety stanę się posiadaczką piekarnika dopiero pod koniec czerwca, to w przyszłym roku na 100% zrobię te muffinki, bo wyglądają obłędnie :)

  4. Truskawki <3 pochłonęłam ich już mnóstwo w tym roku :) Kiedyś robiłam truskawkowe muffinki, ale nie były dobre. Tu podoba mi się, że są z kremem. Bardzo apetyczne :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.