Tak, wiem – pieczone pączki, to nie pączki :)

Owszem, nie da się ukryć, że to nie to samo i nie da się ukryć, że sto razy bardziej wolałabym do końca karnawału zajadać się codziennie tradycyjnymi pączkami smażonymi na głębokim tłuszczu. Niestety po pierwsze nie wytrzymałby tego mój zmysł powonienia, gdyż kiepsko znosi dom pachnący tłuszczem, jak kuchnie w restauracjach typu fast food,  a po drugie nie wytrzymałyby też moje dżinsy, które i tak jakoś podejrzanie ciasno opinają mi ostatnio uda ;)

Wiecie, ja wierzę, że w życiu trzeba szukać równowagi, dlatego gdy serce rwie mi się do tłustoczwartkowej tradycji, a rozsądek błaga o litość dla mojej talii, ostatecznie stawiam na kompromis. Może i nie zasiądę do popołudniowej kawy z sałatką na talerzu, ale zawsze to chociaż trochę kalorii sobie oszczędzę. No i zmywania też potem mniej :)

To moje drugie podejście do pączków pieczonych. Pierwsze (z tego przepisu) były owszem bardzo smaczne i całkiem nieźle zastępowały nasze ulubione pączki, ale te tutaj, to już całkiem inna liga – są o niebo smaczniejsze, delikatniejsze i tylko tej typowej smażonej skórki im brakuje do ideału, jakim są tradycyjne pączki karnawałowe. Aż trudno uwierzyć, że wyszły mi właściwie przypadkiem :)

Oczywiście nie musicie swoich pączków koniecznie nadziewać czekoladą, równie dobrze sprawdzi się każde inne nadzienie. Ja akurat miałam w domu krem czekoladowy (ok, przyznaję – miałam też ogromną ochotę na czekoladę), więc to on wylądował w naszych pączkach. Wy idźcie za głosem serca i nadziewajcie Wasze pączusie czym dusza zapragnie ;)

Do dekoracji pączków wykorzystałam niezawodną polewę czekoladową, którą zawsze polewam metrowca. Jest dziecinnie prosta w przygotowaniu, a do tego niezbyt słodka i fajnie współgra z czekoladowym nadzieniem. Tu jednak również możecie śmiało wprowadzić zmiany i np. przygotować lukier lub tylko oprószyć pączki cukrem pudrem. Naprawdę nie ma żadnej ścisłej reguły.

Chociaż z drugiej strony czekolada, to jednak czekolada… ;P

Jeśli zdecydujecie się nadziewać pączki kremem czekoladowym, polecam go przedtem schłodzić, żeby łatwiej było go nabierać łyżeczką i zawijać w cieście. Możecie też oczywiście nadziać pączki po upieczeniu, ale osobiście uważam, że zdecydowanie łatwiej i wygodniej zrobić to przed, zwłaszcza, że z ciasto nie jest lepiące i bardzo łatwo się z nim pracuje.

Polecam :)

Składniki na 16 pączków:

Ciasto:

• 3 szklanki mąki pszennej
• 1 łyżka drożdży instant
• 2 łyżki drobnego cukru
• 1 łyżeczka soli
• 1 duże jajko
• 1 szklanka ciepłego mleka
• 3 łyżki roztopionego masła (ok. 35g)

Dodatkowo:

• kilka łyżek ulubionego kremu czekoladowego
• jajko roztrzepane z łyżką mleka do posmarowania przed pieczeniem

Polewa:

• 60g niesolonego masła lub margaryny
• 4 łyżki wody
• 4 łyżki cukru
• 4 łyżki ciemnego kakao

Wykonanie:

Mąkę, drożdże cukier oraz sól wymieszaj w dużej misie. Zrób wgłębienie na środku i wbij tam jajko, a następnie wlej ciepłe mleko. Zagnieć wszystko, dodając pod koniec roztopione masło. Ugniataj, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste, podsypując w razie potrzeby odrobiną mąki.

Z gotowego ciasta uformuj kulę i włóż je z powrotem do misy. Przykryj szczelnie folią spożywczą i odstaw na około 1 godzinę do wyrastania (powinno co najmniej podwoić objętość).

Wyrośnięte ciasto wyrób krótko i podziel na 16 równych części. Każdą część rozgnieć lub rozwałkuj lekko, na środek nałóż około 1 łyżeczki kremu czekoladowego i sklej brzegi, formując okrągły pączek. Układaj je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pozostawiając spore odstępy, żeby miały miejsce rosnąć.

Gotowe pączki przykryj czystą ściereczką i odstaw na kolejne 25 – 30 minut, aż lekko się napuszą. Następnie posmaruj każdy jajkiem roztrzepanym z odrobiną mleka i wstaw do piekarnika nagrzanego do 160ºC.

Piecz przez około 20 – 25 minut, do momentu, gdy pączki wyraźnie wyrosną i nabiorą lekko złotego koloru. Upieczone przenieś ostrożnie na kratkę do studzenia.

Podczas gdy pączki stygną, zajmij się przygotowaniem polewy. Masło oraz wodę umieść w niedużym rondelku i podgrzewaj, aż masło się rozpuści. Dodaj cukier oraz kakao i, cały czas mieszając, podgrzewaj, aż całość zacznie wrzeć. Gotuj  na średnim ogniu przez 1 – 2 minuty, a następnie zdejmij z ognia. Studź, mieszając od czasu do czasu, aż polewa stanie się gładka i błyszcząca. Gdy wystygnie i lekko zgęstnieje, udekoruj nią pączki.

Przechowuj pod przykryciem do kilku dni.

Smacznego :)