Bułeczki ziemniaczane.

Naszym zdaniem najlepsze jakie udało mi się upiec. 
Miękkie aromatyczne, długo zachowują świeżość. Dzięki leżakowaniu w lodówce bułki nabierają głębi smaku, a sam dodatek gotowanych ziemniaków nadaje im niepowtarzalną wilgotność i świeżość.
Są bardzo proste do przygotowania. 
Wymagają jednak leżakowania w lodówce, więc zróbcie ciasto wieczorem, a rano uformujcie i upieczcie bułki. 
Polecam! 
Bułki z ziemniakami wchodzą na stałe do naszego codziennego menu. 


Na około 20 średnich bułeczek będziecie potrzebować: 
550 g mąki (użyłam chlebowej)
1 łyżeczka soli ( następnym razem użyje odrobinę mniej nap 3/4)
55 g rozpuszczonego przestudzonego masła
175 g ugotowanych  i zmielonych ziemniaków (użyłam ziemniaków które zostały z obiadu)
7 g suchych drożdży ( jeśli jest zimno możecie użyć troszkę więcej drożdży- 10g)
2 łyżeczki cukru
1 roztrzepane jajko
125 g letniego mleka
150 ml letniej wody.

Wykonanie: 
Mąkę wymieszać z drożdżami (suchymi instant- jeśli używacie świeżych należy zrobić rozczyn)
Dodać resztę składników i zagnieść miękkie elastyczne ciasto. Jeśli ciasto będzie za twarde dodajcie wody, jeśli za luźne odrobinę mąki. Ciasto dobrze wyrobić. Można w maszynie do chleba,  lub mikserem z końcówkami w kształcie haków.
Przenieść do naoliwionej miski, szczelnie przykryć i odstawić do lodówki na cała noc lub na 12 godzin. 
Ciasto powinno mocno urosnąć. Wyjąć z lodówki, delikatnie zagnieść i odstawić, aby nabrało temperatury pokojowej. Na oprószony mąką blat wyjąc ciasto, podzielić na 20 bułeczek. 
Uformować, poukładać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przykryć ściereczką. Pozostawić 30- 40 minut. Powinny dobrze się napuszyć . Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temperaturze 220 stopni C, około 15 minut. Bułeczki powinny być rumiane i opukane od spodu wydawać głuchy dźwięk . Studzić na kratce. Powodzenia. 

Zainspirowana przepisem z bloga "Moje wypieki"