Wiem, że są osoby, którym na widok czekoladowego deseru od razu cieknie ślinka. Na mnie sama czekolada nie robi większego wrażenia. Lubię ją i czekoladowe przysmaki również, ale są dla mnie lepsze rzeczy. Natomiast połączenie czekolady i pomarańczy, to już całkiem inna liga ;)
Uwielbiam kombinację tych smaków i uważam je za jedno z lepszych. Bezglutenowy sernik czekoladowy z kremem pomarańczowym, posypany pistacjami i liofilizowaną żurawiną smakuje obłędnie. Dodatkowo jest banalny w przygotowaniu i nie potrzebujemy wielu składników by go upiec. Polecam na nadchodzące święta, ale nie tylko. Każda okazja będzie dobra :)
- 1 kg mielonego twarogu dobrej jakości
- łyżka miodu
- 100 g gorzkiej czekolady min. 70% kakao
- 2 łyżki mąki kokosowej
- 3 jajka
- skórka starta z połowy sparzonej pomarańczy
krem pomarańczowy:
- jajko
- żółtko
- skórka starta z połowy pomarańczy
- sok z całej pomarańczy (małej)
- 30 g cukru trzcinowego
- 40 g masła
dodatkowo:
- garść niesolonych pistacji
- garść liofilizowanej żurawiny
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i odstawiamy do przestudzenia.
Jeśli dodamy do twarogu przestudzoną, masa będzie idealnie gładka. Jeśli dodamy nieco ciepłą, masa będzie wyglądać jak na zdjęciach, coś ala straciatella. W smaku to nie robi różnicy :)
Twaróg miksujemy z miodem, mąką i jajkami.
Dodajemy roztopiona czekoladę i dokładnie łączymy składniki.
Masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (średnica około 21 cm).
Pieczemy 50 minut w 180 stopniach (na dolnej półce kładziemy żaroodporną formę wypełnioną wodą).
Studzimy w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
Przygotowujemy krem.
Do metalowej miski, którą możemy umieścić na garnku wbijamy jajko, żółtko i dokładnie ucieramy z cukrem.
W garnku zagotowujemy wodę, ustawiamy na niej miskę tak, aby ogrzewała się parą.
Dodajemy sok i skórkę z pomarańczy oraz pokrojone w kosteczkę masło i cały czas mieszamy trzepaczką.
Trwa to kilka minut, a gdy krem zgęstnieje przecieramy go przez sitko i odstawiamy do przestudzenia.
Wystudzonym kremem polewamy sernik.
Dekorujemy go pistacjami i żurawiną.
Przed podaniem, sernik schładzamy co najmniej 2 godziny.
Smacznego :)
Brak komentarzy