wtorek, 21 lutego 2017

Bukkake soba

Kiedyś moja koleżanka napisała, że ten ostatnio bardzo popularny film (i tu już sami sobie dopowiedzcie co leży w głowach tych którzy na niego idą :) ) o miliarderze, który biję swoją dziewczynę zrobił kobietom więcej złego niż 20 lat bukkake. Jego pośrednia autorka twierdzi wręcz, że doprowadził on do wyzwolenia kobiet, natomiast tu zakładam, że mówiła tylko o sobie :) Ale nie o tym, bo film jest tak kiepski, że nie ma co o nim wspominać. 

Skupmy się może na tym czym jest bukkake. No cóż. Odnalezienie informacji nie jest w cale proste. Pamiętacie słynny polski film z młodą Zofią z 13 Posterunku na podstawie książki Edwarda Redlińskiego pod tytułem Konopielka? Gdzie jedynym wspólnym mianownikiem ze wspomnianym powyżej były śmiałe sceny erotyczne? Tam była taka scena gdzie cała rodzina jadła z miski. Jeśli przyjdzie wam szukać odpowiedzi na temat bukkake u wujka google, to pozycjonowanie spowoduje, że otrzymacie widok podobnej sceny jak ta z konopielki, tylko na odwrót, gdzie się nie wspólnie bierze z jednego źródła tylko wspólnie do niego daje. 

Prawdopodobnie gdybyście byli Japończykami to wyniki mogłyby być inne bo bukkake to w ich języku nalewanie na. W tym wypadku - sposób podania dania.

Potrzebny tu będzie makaron soba. Jest to makaron pszenno gryczany. Uważajcie bardzo, bo rozstrzał cenowy, w przypadku tego samego makaronu jest dość spory i waha się od 2,5 zł do 10 zł. Już wiecie po ile macie szukać :) Ewentualnie użyjcie innego cienkiego i długiego.

Składniki:
- makaron soba
- bulion w kostce
- por
- kasza gryczana niepalona
- biała rzodkiew


Wykonanie:
Makaron gotujemy według opisu na opakowaniu.
Osobno przygotowujemy bulion i trochę chłodzimy.
W talerzu umieszczamy makaron, kładziemy na niego startą białą rzodkiew, pokrojonego pora i ugotowaną, a następnie trochę podsmażoną kaszę gryczaną. Całość zalewamy trochę bulionem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz