piątek, 20 stycznia 2017

Tiramisu kawowe bez jajek

Przyznam, że tiramisu robiłam pierwszy raz choć jadłam je razy kilka. 
Była niedziela przed południem i się zabrałam w trakcie robienia obiadu za to włoskie cudo. Rachu ciachu i deser leżał w lodówce do popołudniowej kawy. Szczerze powiem zjadłam dokładkę było tak pysznie. Zapraszam...  
Skala smaku 10/10 ajerkoniak i likier wbijają się w smaki idealnie, polecam biszkopty podłużne nie te okrągłe, i zdradzę Wam mały trik z uniknięciem tłuszczu otóż połowę opakowania daje mascarpone i połowę ricotty, nie zmienia to smaku masa jest nadal puszysta, a kalorii jednak mniej. Resztę opakowania wrzucam do zamrażarki na kolejne desery:)



Składniki (na foremkę o wymiarach 20 cm x 20 cm):
 – 1 opakowanie podłużnych biszkoptów (200 g)
– 3 łyżki kawy rozpuszczalnej
– 1 szklanka wrzątku (250 ml)
– 1 kieliszek likieru kawowego (50 ml)
-1 kieliszek ajerkoniaku najlepiej caffe latte
– 1 kubeczek schłodzonej śmietanki 30-36% (400 g)
– 4 łyżki cukru pudru (65 g)
– 1 opakowanie serka mascarpone (250 g)
- 3 krople olejku migdałowego
– kakao do oprószenia

 W miseczce rozpuścić kawę we wrzątku i odrobinę przestudzić. Następnie wymieszać z likierem kawowym. W miksturze namoczyć połowę biszkoptów i ułożyć je na dnie foremki. Szybko wyciągać biszkopty, gdyż zaraz robią się bardzo miękkie (zmiękną dodatkowo od wyłożonej na nie masy).
Śmietankę ubić mikserem. Pod koniec ubijania (jak już będzie sztywna) dodać po łyżce cukier puder. Następnie wymieszać z serkiem mascarpone (również można mikserem) oraz 1 kieliszek ajerkoniaku(nie trzeba koniecznie choć smak jest o niebo lepszy;)). Połowę masy wyłożyć na biszkopty oprószyć kakao, a na niej ułożyć drugą warstwę nasączonych w kawie i likierze biszkoptów. Na górę wyłożyć pozostały krem i znów oprószyć kakao. Foremkę wstawić na kilka godzin do lodówki (po 3 godz. zajadałam). Można delikatnie przykryć folią aluminiową aby deser nie chłonął zapachów z lodówki.

1 komentarz:

  1. Nigdy sama nie robiłam tiramisu, ale Twoje wygląda obłędnie, chętnie bym je spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń