Rodzice żyją niejednokrotnie w mylnych przekonaniach, których nigdy nawet nie weryfikują. Dotyczy to na przykład opieki nad swoimi dziećmi i środków, jakich się w niej stosuje. Niestety, często zdarza się, że powielane są błędy żywieniowe i prawidłowej suplementacji diety dziecka. Starodawne metody są bowiem do dzisiaj stosowane, pomimo udowodnionego braku korzyści, czy czasem nawet szkodliwości.

Znakomitym przykładem jest panujące powszechnie przekonanie o ogólnych korzyściach zdrowotnych w przypadku zażywania tranu, szczególnie przez dzieci i młodzież. Opiera się ono na twierdzeniu, że tran, czyli domyślnie olej z wnętrzności wieloryba, uzupełnia gospodarkę tłuszczową i jest ponadto źródłem mnóstwa niezbędnych witamin i mikroelementów.

Wydaje się, że dotychczasowe badania nad jego zawartością mogłyby potwierdzać taką tezę. Niemniej są to warunki dostępne jedynie w idealnym świecie – w rzeczywistości ogromny wpływ na proces produkcji tranu wywiera wiele czynników, mających negatywne skutki na jego aspekty zdrowotne.

Na jakość każdego produktu wpływa jakość składników, z jakich jest wykonany. Nie inaczej jest w tym przypadku. Niestety, tran dostępny w aptekach produkowany jest masowo, przy zastosowaniu jak największych oszczędności. Coraz rzadziej spotyka się zatem tran produkowany z tłuszczu wielorybów, a zastępuje go dużo tańszymi olejami pochodzenia rybnego.

Mają one udowodnione, gorsze właściwości, o czym jesteśmy rzadko informowani. Co gorsza, ryby, z których pozyskuje się olej na tran same nie mają wiele wspólnego z naturą. Są to bowiem najczęściej zwierzęta specjalnie hodowane w tym celu, karmione ponadto licznymi antybiotykami i specjalnymi środkami, mającymi zwiększyć ich przyrost tłuszczu i masy. Dlatego też tran z nich pozyskiwany od razu skażony jest chemią.

W żaden sposób nie świadczy to o tym, że producenci nie dodają do swoich tranów jeszcze więcej środków chemicznych. Dzisiejsze warunki rynkowe zmuszają ich do posunięć, które jeszcze bardziej zanieczyszczają końcowy produkt.

Przede wszystkim w tranach dostępnych sklepach, w dowolnej formie, znajdziemy wiele substancji konserwujących, mających za zadanie „przedłużyć życie” produktu i umożliwić składowanie go nawet przez długi czas. Należy ponadto pamiętać, że dzisiejszy konsument jest bardzo wymagający i rzadko decyduje się na rozwiązania nieprzyjemne dla siebie.

Tran w czystej formie nie jest natomiast smaczny – w końcu to zwykły olej z ryby. Dlatego też producenci dodają do niego dodatkowych ulepszaczy smaku, by przyciągnąć niechętnych klientów. Tracą natomiast na tym właściwości zdrowotne tranu, który przestał być dobrym suplementem diety, szczególnie dziecięcej.