SKŁADNIKI
Ciasto:
- 3 kg ziemniaków o wysokiej zawartości skrobi
- mąka ziemniaczana
- 2 jajka
- sól
Farsz:
- 1 kg łopatki wieprzowej
- 100 g surowego boczku
- 1 jajko
- 2 cebule
- 6 ząbków czosnku
- 2 łyżki majeranku
- 2 łyżki oleju
- świeżo mielony czarny pieprz
- sól
Okrasa:
- 200 g surowego boczku
- 200 g wędzonego boczku
- 2 cebule
PRZYGOTOWANIE
Ciasto
- Ziemniaki obierz i podziel w stosunku 1:2. Kilogram ugotuj w posolonej wodzie do miękkości, a następnie przeciśnij przez prasę lub zmiel w maszynce do mielenia mięsa. Pozostałe 2 kg zetrzyj na tartce o grubych oczkach. Starte ziemniaki odsącz z wody za pomocą gazy lub pończochy.
- Wodę odstaw w naczyniu na co najmniej kwadrans, zaś surowe ziemniaki połącz z ugotowanymi. Wbij następnie jajka, dopraw solą i dodaj skrobię, która zebrała się na dnie naczynia (po odlaniu wody). Zagnieć ciasto. W razie potrzeby dosyp mąkę ziemniaczaną (ja dosypałem 3 łyżki). Ciasto powinno przypominać konsystencją to na kluski śląskie.
Farsz
- Łopatkę oraz boczek zmiel w maszynce do mielenia mięsa. Cebulę drobno posiekaj i zeszklij na patelni z olejem. Następnie wymieszaj razem z mięsem.
- Dodaj otarte ząbki czosnku, majeranek oraz wbij jajko. Dopraw solą i pieprzem do smaku. Farsz dokładnie wymieszaj rękoma.
Okrasa
- Boczek surowy i wędzony pokrój w kostkę i wrzuć na patelnię. Smaż powoli aż tłuszcz się wytopi.
- Następnie wrzuć pokrojoną w piórka cebulę. Całość smaż aż skwarki i cebulka nabiorą bursztynowego koloru.
Lepienie i gotowanie
- W dużym garnku nastaw wodę i dobrze posól.
- Do ręki weź spory kawałek ciasta i rozpłaszcz na wielkość dłoni. Na środek wyłóż porcję farszu i zlep krawędzie. Następnie uformuj elipsoidalny kształt. Cepeliny wrzucaj od razu na wrzątek i gotuj około 15 minut.
- W czasie gotowania delikatnie zamieszaj w garnku kilka razy. Odcedź i od razu podawaj z ciepłą okrasą.
Za użyczenie do sesji przepięknych naczyń dziękuję Ceramice Artystycznej VENA.
28 komentarzy
Łukaszu, ale pyszności zrobiłeś :). I jak tu teraz nie zrobić cepelinów 🙂 ?
Dziękuję bardzo! Myślę, że nie pozostaje nic innego, jak właśnie je zrobić 😉
Nigdy nie dodaję jajek i mąki do cepelinów
Myślę, że ile domów, tyle przepisów. Ale skoro piszesz, że można te składniki pominąć, to muszę wypróbować! 🙂
OMG! Jesteś genialny!
WOW! Dzięki! 😀
ostatnio rozmawiałyśmy o nich z mamą, to jakiś znak, że cepeliny czas zrobić 🙂
Och tak, zdecydowanie! To już porządna sugestia! 😀
Super jest ten Twoj przepis!Niedlugo je zrobie.Wspomnienia z dziecinstwa…Takie poste,ale bardzo apetyczne danie.Dzieki Lukasz.I jeszcze jedno,robisz swietna zdjeciami,gratuluje�� i powodzenia! Angelika
Bardzo Ci dziękuję za komentarz jak i komplementy! Coraz bardziej doceniam te proste potrawy i myślę, że warto do nich wracać. Nie tylko z sentymentu, ale również dlatego, że zachwycając się dalekimi kuchniami, często zapominamy o naszej wspaniałej kuchni polskiej. Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Kusisz! zdecydowanie bardzo kusisz tym daniem i robisz to z premedytacją:)))i między innymi dlatego lubię ten blog:)))
Haha, uwielbiam tak kusić! <3 I niestety (albo "stety" właśnie) jestem w tym kuszeniu bezlitosny! 😀 Ale przeogromnie się cieszę, że to doceniasz 🙂
Ale mają piękną nazwę,3
Prawda? 😀 Brzmi tak sielsko i folklorystycznie 😀
Propozycja przepyszna! Wiele bym dała za takie wspomnienia i za to danie…
Dziękuję! Myślę, że warto choć na chwilę je odtworzyć 😉
trochę podobne do takich pyz z mięsem! A te uwielbiam <3
Tak, bardzo podobne. Główna różnica jest w kształcie, wielkości i w tym, że do pyz daje się już ugotowane mięso. 😉
Ale się napracowałeś chłopaku. Zachęciłeś mnie do zrobienia podobnych. U nas też bywały pyzy, choć moja Babcia nie przepadała za ich robieniem to czasami raczyła nas i choć to zwykłe danie dla nas było odświętnym. 🙂
Haha, fakt – trochę roboty z nimi było! U mnie właśnie też pyzy i tym podobne dania przepadły w zapomnienie, głównie chyba ze względu na pracochłonność. Ale fajnie chociaż czasem do nich powrócić i przypomnieć sobie stare dzieje 😉
Uwielbiam takie dania, pyszne, aż chce się jeść 🙂
Prawda? Takie domowe potrawy mają swój unikalny urok 😉
Za cepeliny to jestem w stanie się pokroić 🙂 Najlepsze w życiu jadłam w Wilnie, ale Twoje domowe wyglądają równie apetycznie 🙂
Myślę, że z oryginalnymi wileńskimi cepelinami równać się nie mogę, ale i tak się cieszę, że moje chociaż z wyglądu im dorównują 😉
Kuchniabellissima.wordpress.com
Ostatnio jadłam z 12 lat temu 😀 chyba teraz jest czas na powrót do przeszłości. Chętnie skorzystam z przepisu.
Czasem warto powracać do takich zapomnianych przepisów. 😉 Czekam na efekty! 🙂
Pyszotki
pyszotki