Owoce morza cieszą się coraz większą popularnością. Do niedawna na frutti di mare decydowała się nieliczna grupa śmiałków, którzy chętnie próbowali kulinarnych nowości. Na szczęście trend ten zmienia się na korzyść – owoce morza są coraz tańsze, coraz bardziej lubiane i częściej goszczą na naszych stołach.

Odnosimy z tego same korzyści, gdyż frutti di mare to samo zdrowie. Zawierają różnego rodzaju substancje tj.: nienasycone kwasy tłuszczowe, witamina B, mikroelementy (fluor, selen i jod) oraz inne minerały. Nasz organizm nie wytwarza ich sam, dlatego musimy zadbać, by substancje te dostarczane były do niego z pożywienia. Dzięki nim poprawia się metabolizm i funkcjonowanie układu nerwowego, serca, płuc i wątroby.

Frutti di mare nie tylko korzystnie wpływają na nasze zdrowie, ale także samopoczucie – warto tu wspomnieć, że są doskonałymi afrodyzjakami. Stanowią składnik diety dla osób dbających o linię – są bowiem lekkostrawne i niskokaloryczne. Zawierają pełnowartościowe białko przy naprawdę niskiej zawartości węglowodanów. Do ich jedzenia można namówić nawet najmłodszych, którym zapewne posmakuje pizza z krewetkami i pieczarkami. Starsi smakosze mogą zafundować sobie sałatkę z frutti di mare, rosół z krewetkami czy małże po nowozelandzku.

Owoce morza świetnie nadają się również na grilla.

>>>Zobacz przepis na pyszne mule i krewetki<<<

Paella z owocami morza
Paella z owocami morza

Jeśli ktoś nie próbował jeszcze owoców morza to pora, by się do nich przekonał. Wakacje to czas, gdy często wyjeżdżamy na urlop za granicę, a frutti di mare są często spotykanymi przysmakami na stołach we Francji, Włoszech, Grecji i innych krajach nadmorskich. Wprawdzie część owoców morza jest dość droga, jednak za niewygórowaną cenę w dowolnym supermarkecie kupimy małże, krewetki lub mieszankę frutti di mare. Osoby bardziej zamożne mogą sobie natomiast pozwolić na nieco większy wydatek na homary, ostrygi, ośmiornice czy langusty.