Władcy czasu (Poza czasem #2) - Alexandra Monir
Kontynuacja "Poza czasem" - zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, która nie zna granic czasu i przestrzeni.
Kiedy Philip Walker staje w progu szkoły, do której chodzi Michelle Windsor, dziewczyna nie posiada się ze szczęścia. Chłopak jest jej wielką miłością, o której myślała, że utraciła ją raz na zawsze - w czasie ostatniej podróży w miniony wiek. Okazuje się jednak, że radość Michelle była przedwczesna. Philip w ogóle jej nie pamięta. Więcej - nie pamięta niczego, co wydarzyło się kiedyś i wydaje się nie mieć pojęcia o samym sobie z 1910 roku.
Zrozpaczona Michelle natrafia na dziennik swego ojca, a w nim na opowieści o jego podróżach w czasie, tajnej organizacji i kontaktach z mściwym członkiem rodziny Windsorów...Tytuł: Władcy czasu
Tytuł oryginalny: The TimekeeperSeria/cykl wydawniczy: Poza czasem #2
Autor: Alexandra Monir
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 288
Data premiery: czerwiec 2014
Moja ocena: 5/6
Miłość bez granic
Podróże w czasie to motyw niewyczerpany w literaturze
młodzieżowej. Jest Kerstin Gier i jej Trologia
czasu, jest też Eva Voller i seria Poza
czasem. Przykładów jest więcej, a autorzy dwoją się i troją, by pomysł na
ich powieść okazał się wystarczająco intrygujący dla czytelnika, by porwał moli
książkowych i by zajął wysokie miejsca na liście światowych bestsellerów.
Niedawno nakładem wydawnictwa Jaguar na rynku książkowym ukazała się
kontynuacja bardzo dobrze przyjętej w Polsce debiutanckiej powieści Alexandry
Monir „Poza czasem”. Czy kontynuacja
okazała się równie intrygująca?
„Władcy czasu” to zarówno druga, jak i ostatnia część
wchodząca w skład mini-serii autorstwa Alexandry Monir. Michele już wie, że
posiada niezwykłą zdolność do podróżowania w czasie. Wszystko dzieje się za
sprawą klucza, który dziewczyna odkryła w posiadłości swoich dziadków. Dzięki
niemu otwiera drzwi do przeszłości. Podczas jednej z takich wypraw Michele
poznaje i bez pamięci zakochuje się w Philipie. Chłopak odwzajemnia uczucie,
a łącząca tych dwójkę pasja do muzyki
tylko utwierdza ich w przekonaniu, że są sobie przeznaczeni. Dziewczyna pisze
teksty, a Philip komponuje muzykę. Dalszy przebieg zdarzeń „Poza czasem” jest
niezwykle ciekawy. Michele podróżuje na spotkania z Philipiem, lecz raz za
razem spotyka go jako starszego mężczyznę. Bariera wieku nie stanowi jednak dla
nich żadnej przeszkody. Przecież to prawdziwa miłość, a ta nie zna granic.
Jest XXI wiek. Michele niemalże pogodzona z życiową porażką,
krok po kroku odbudowuje swoje zranione serce. I choć z całych sił pragnie
zrozumieć dlaczego los był w stosunku do niej tak niełaskawy, nie przychodzi
jest to łatwo. Pewnego dnia zupełnie niegotowa na niespodziankę, jaką
przygotowało dla niej fatum, idzie do szkoły. Ku swojemu zdziwieniu i
niedowierzaniu spotyka Philipa. W najmniej oczekiwanym momencie, w zupełnie
niespodziewanym otoczeniu, w XXI. Mało tego, Philip pojawia się jako
osiemnastoletni chłopak. Nadzieja budzi się na nowo. Michele już wie, że
Philipowi udało się znaleźć sposób na podróż w jej czasy. Cóż teraz może stanąć
na drodze ich niezniszczalnej miłości?
Powieść pochłonęłam w jeden wieczór. Jest krótka - to raz, a
dwa – lekka i ciekawa. Poza historią miłosną, która nabiera tu tempa znajdziemy
również wiele ciekawostek na temat samych podróży w czasie oraz Stowarzyszenia,
które zajmuje się podróżnikami w czasie na całym świecie. W książce znajdziemy
także odpowiedź na pytanie dlaczego klucz odgrywa istotną rolę w podróżach. Co
więcej, odkryjemy jego tajemnice.
Szybka i dynamiczna akcja to niewątpliwie atut „Władców
czasu”. Książka absorbuje już od pierwszej strony. Podróże w czasie, miłość i
muzyka to elementy nierozerwalne „Władców czasu”. To naprawdę godna kontynuacja
„Poza czasem”. Fani pierwszej części na pewno się nie zawiodą, a tych którzy
nie mieli jeszcze okazji poznać Michele i Philipa, zachęcam do lektury.
9 komentarze
Pierwsza część bardzo mi się podobała.Teraz muszę dorwać drugą, widzę że warto.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało. :) Dla mnie to świetna książka, jedna z lepszych poruszających motyw podróży w czasie. I mojej mamie też się podobała :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, pierwsza część lepsza:D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że Poza czasem to trylogia... Nie lubiłam Michele w pierwszej części, ale na pewno sięgnę po Władcy czasu z samej ciekawości jak to się w końcu wszystko ułoży :)
OdpowiedzUsuńPora chyba ściągnąć w końcu, z półki tom pierwszy i zagłębić się w historię zamkniętą na jego kartach. Zwłaszcza, że polecasz kontynuację :P
OdpowiedzUsuńNie czytałam nawet "Poza czasem" (byłam pewna, że to trylogia będzie ;) ), ale myślę, że się na to skuszę.
OdpowiedzUsuńLubię wątek podróży w czasie, więc pewnie i po tą serię sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom uwiódł mnie klimatem Nowego Jorku początków XX wieku... Drugi pewnie też przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom uwiódł mnie klimatem Nowego Jorku początków XX wieku... Drugi pewnie też przeczytam :)
OdpowiedzUsuń